Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuscy politycy o przekopie mierzei

Daniel Sawicki
Daniel Sawicki
Znaczenie przekopu przez mierzeję wiślaną było jednym z głównych tematów sobotnich audycji publicystycznych w Radiu Zachód i Radiu Zielona Góra.

Lokalni politycy dyskutowali o zasadność inwestycji i wskazywali na polityczny aspekt przekopu oraz symboliczne otwarcie 17 września, który nawiązuje do rocznicy napaści ZSRR na Polskę. Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości zauważył, że przekop ma strategiczne znaczenie i w dużej mierze uniezależni nas od Rosji. - Wystarczy spojrzeć obecnie na sztukę walki którą prowadzi Armia Czerwona na Ukrainie, żeby stwierdzić, że tam od 1939 roku nic się nie zmieniło. A jeśli chodzi o przekop przez mierzeję, to dziś widzimy, jak wiele organizacji tak zwanych zielonych, ekologicznych było sterowanych przez Rosję i wpływało na możliwość budowy. Rosji od początku chodziło o uzależnienie całej Europy również od swojego gazu. Niemcy brały w tym udział, bo chciały być wielkim hubem dla całej Europy i stać się tym państwem, które będzie miało piecze nad polityką energetyczną. Dzięki temu przekopowi uniezależniamy się od Rosji. Zdaniem Piotra Tykwińskiego z Nowej Lewicy budowa przekopu za 2 miliardy złotych jest dla Polski nieszczęściem. - Wydano bezsensownie pieniądze na coś co wymaga dalszych prac dalszych i inwestycji. Jeśli mówimy o rozwoju tego portu i całego regionu to należy przede wszystkim przebudować port w Elblągu. Ja nie słyszałem, aby Rosjanie przez dziesiątki lat próbowali blokować przepływ przez Cieśninę Pilawską. Ten stan rzeczy regulują umowy i jak dotąd nie zdarzyło się nic nieprzewidzianego – mówił w RZG.

Zdaniem Jarosława Porwicha, doradcy wojewody lubuskiego, bezrefleksyjna krytyka opozycji dla każdego projektu realizowanego w Polsce przez obecny rząd staje się już normą.

- Budowa kanału to kolejny element uniezależnienia od Rosji, ponieważ każdy statek który chciał przepłynąć przez cieśninę Piławską musiał dostać zgodę. A już od 2 października rozpocznie się pogłębianie toru wodnego do portu w Elblągu. To wpłynie na rozwój całego regionu – argumentował. Zdaniem Adama Urbaniaka z Platformy Obywatelskiej istnieją analogie pomiędzy 1939 rokiem, a dzisiejszą sytuacją i wojnami którą rozpętali Rosjanie na Ukrainie.

- Myślę, że dziś jest czas niesienia pomocy Ukraińcom, ale również rozmów o tym jak wielką tragedią był 17 września 1939 roku. Nie mam jednoznacznej oceny co do inwestycji polegającej na przekopie Mierzei Wiślanej. Zobaczymy za jakiś czas czy ta inwestycja miała w ogóle sens. Pamiętam osobiście jak 17 września jeszcze w liceum ubieraliśmy się na czarno i to był nasz protest przeciwko temu co się wtedy działo. Dziś patrząc na działania Rosjan uważam, że należy ich odizolować na 30 lat i zostawić samymi sobie. Nie mamy po prostu z kim rozmawiać, jeśli chodzi o Rosję – kwitował.

Krzysztof Łopatowski z Konfederacji powiedział, że na ostateczną ocenę kanału żeglugowego przez mierzeję trzeba poczekać jeszcze wiele lat.

- Dopiero po czasie zobaczymy czy jest to inwestycja uzasadniona ekonomicznie. Problemem jest tor wodny w Elblągu, który dopuszcza przepływ statków o zanurzeniu do 2 metrów. Czy to będzie rentowne zobaczymy. Okaże się to w perspektywie od 5 do 10 lat. Standardem toru wodnego jest 15 metrów szerokości. Natomiast jest to doskonałe zagranie na nosie dzisiejszej Rosji. A słaba Rosja jest przecież w naszym szeroko pojętym interesie narodowym – komentował w Forum Radia Zachód.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska