- Wicepremier Gowin przygotowuje reformę szkolnictwa wyższego - mówi senator Waldemar Sługocki. - Chcemy zaapelować do wiceministra o poważną rewizję dokumentów, które przygotował. Nie godzimy się na to, by reforma odbywała się kosztem środowisk akademickich. Trzeba ją tak przygotować, by budować konkurencyjność polskiej nauki, ale nie degradować ośrodków pomniejszych.
Przedstawiciele PO podkreślają, że centralne zarządzanie uczelniami może być szkodliwe.
- Konkurencyjność Uniwersytetu Zielonogórskiego, w myśl nowej ustawy, spada do zera - mówi doktor Sławomir Kotylak, pracownik Uniwersytetu Zielonogórskiego. - Celem ustawy było zwiększenie konkurencyjności uczelni. Jednak uderza ona w konkurencyjność bezpośrednio w obszarze dostępu do środków na rozwój naukowy.
Przedstawiciele PO twierdzą też, że ustawa ukróci rozwój naukowy na mniejszych uczelniach.
- Uniwersytet Zielonogórski obecnie ma prawo do doktoryzowania na 8 z 11 wydziałów - wyjaśnia S. Kotylak. - Po reformie (ta możliwość - dop. red.) pozostanie tylko na jednym z nich. Pozostałe wydziały, jednostek zielonogórskich i gorzowskich, pozostaną tych praw doktoryzowania pozbawione.
- Degradacja uczelni, to też degradacja miasta i regionu - mówi szef klubu radnych PO w Zielonej Górze, Marcin Pabierowski. - Uczelnia ma bezpośredni wpływ na miasto, jako jeden z największych pracodawców. Jej rozwój napędza też region. To z niej wywodzą się absolwenci, którzy zakładają swoje firmy.
Działacze PO zwracają się więc do inicjatorów zmian w szkolnictwie wyższym o rozpatrzenie uwag w stosunku do projektu Ustawy 2.0.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz też wideo: Magazyn Informacyjny GL 06.04.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
