Moją uwagę zwróciły dwie sprawy. Konsultacje, jakie Petru odbył ponoć z Polakami, oraz (wynikający z nich?) postulat wprowadzenia jednolitej stawki VAT, wynoszącej 18 proc. I od razu przypomniał mi się stary peerelowski kawał: co prawda, żarcie idzie w górę, ale w zamian tanieją lokomotywy.
Zważywszy, że w III RP żywność obłożona jest VAT-em wynoszącym 5 lub 8 proc., za rządów p. Petru jedzenie nam co prawda znowu podrożeje, ale potanieją smartfony oraz złote zegarki.
Tylko – co będzie z ceną ośmiorniczek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?