Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie. Biżuteria dla bociana. Zakończyła się akcja obrączkowania bocianich piskląt

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Przyrodnicy obrączkują bociany. Dzięki temu mogą je chronić
Przyrodnicy obrączkują bociany. Dzięki temu mogą je chronić Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego
W całym kraju prowadzone jest obrączkowanie młodych bocianów. Specjalną "biżuterię" otrzymały też ptaki z Parku Krajobrazowego Ujście Warty. Takie oznaczanie bocianich piskląt daje przyrodnikom możliwość ich obserwacji, badania i lepszej ochrony.

Tajemnica bocianich podróży

Zakładanie obrączek i obserwacja ptaków to naukowa metoda badawcza stosowana od ponad stu lat. Pozwala zdobywać wiedzę o bocianach i jest dla ptaków całkowicie bezpieczna. Badacze ptaków zakładają im obrączki, aby uzyskać możliwie największą liczbę informacji o każdym osobniku. Poznanie bocianich zwyczajów i potrzeb jest istotne dla zachowania gatunku.

Wiele aspektów biologii możemy dzięki obrączkowaniu poznać. W ten sposób dowiadujemy się czy ptaki, które obrączkujemy wracają na teren parku krajobrazowego lub w jego pobliże, gdzie się rozlatują i kiedy przystępują do lęgów oraz jak daleko sięgają trasy ich zimówek. Taka obserwacja pokazuje na przykład, że od pewnego czasu bociany niekoniecznie dolatują już do samej Afryki, ale na takie zimowe wakacje udają się na południe Europy. - mówi Krzysztof Gajda, główny specjalista Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego.

Do gniazda na... podnośniku

Bocianie pisklęta powinny mieć w momencie obrączkowania około sześciu tygodni. Ich wiek ocenia się po dokonaniu pomiaru długości dzioba, który we wskazanym wieku powinien mierzyć około trzynastu centymetrów. Żeby dostać się do ptasich gniazd przyrodnicy używają podnośnika koszowego. Potem delikatnie przenoszą młode bociany do toreb i już na ziemi ważą je, mierzą i sprawdzają w jakiej są kondycji. Co ciekawe, młode nawet nie próbują się wyrywać. Zamiast tego udają, że są... martwe.

Samo obrączkowanie przebiega bardzo spokojnie, ponieważ młode pisklaki, choć to są duże ptaki i naprawdę waleczne, to udają, że nie żyją, gdy widzą zagrożenie. Poddają się każdej czynności i bardzo rzadko próbują się bronić. Strategia młodego bociana jest właśnie taka, że udaje martwego, bo wychodzi z założenia, że gdy nie będzie stawiały oporu, to nic złego mu się nie stanie - tłumaczy Krzysztof Gajda.

Na koniec każdy mały bocian dostaje obrączkę z numerem. Jest on pewnego rodzaju ptasim numerem pesel, który pozwala zidentyfikować bociana przy powtórnym schwytaniu lub obserwacji nawet po wielu latach. Zwykle bocianom zakładane są dwie obrączki - metalowa i plastikowa.

Nad lewym stawem skokowym zakłada się aluminiową obrączkę z czterocyfrowym numerem i dwoma oznaczeniami literowymi. Nad prawym stawem skokowym umieszczana jest natomiast obrączka plastikowa. Zakładane ptakom obrączki są uniwersalne. To oznacza, że odczytać je może każdy ornitolog na świecie. Każdy bocian ma swój unikalny numer - mówi Krzysztof Gajda.

Bocianów jest coraz mniej

Niestety populacja bocianów z roku na rok jest coraz mniejsza. Coraz częściej w gniazdach zamiast czterech czy pięciu młodych spotyka się tylko dwa pisklęta. A zdarzają się także gniazda, w których piskląt w ogóle nie ma. Powodów jest kilka. Najważniejsze z nich to długotrwała susza oraz zmieniające się warunki uprawy pól.

To jest trend mocno spadkowy. Jako Polska już kilka lat temu straciliśmy status kraju, który był na pierwszym miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę bocianów. Powodem jest przede wszystkim długo utrzymująca się susza, która powoduje, że jest mniej pokarmu na polach i łąkach. A wbrew powszechnej opinii bociany żywią się nie tylko żabami, ale także owadami, rybami, płazami, gadami, małymi ssakami i małymi ptakami. Kolejnym problemem jest to, że zlikwidowanych zostało wiele łąk i terenów podmokłych, pastwisk, które bociany preferują jako miejsce żerowania. W zamian pojawiają się duże uprawy rzepaku czy kukurydzy, w których bocian nie jest w stanie żerować ze względu na wysokość uprawianych roślin - tłumaczy główny specjalista Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego.

Nie bez znaczenia jest także brutalne hobby popularne na Bliskim Wschodzie, czyli trasie wędrówek bocianów. W niektórych krajach zabija się te ptaki tylko po to by zrobić sobie z nimi zdjęcie. W 2004 roku w Polsce żyło około 52 tysięcy par lęgowych, ale specjalny spis przeprowadzony w 2014 roku wykazał zmniejszenie populacji bociana o blisko 20 procent. Na terenie Parku Krajobrazowego Ujście Warty jest obecnie 119 bocianich gniazd. Tylko 56 z nich jest w tym roku zasiedlona. Ornitologom udało się zaobrączkować 48 młodych z ponad 20 gniazd.

Zobacz również:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska