Lubuskie Bony Wsparcia. Lista firm budzi wątpliwości przedsiębiorców. Nabór wniosków ma zostać unieważniony!

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Koronawirus uderzył po kieszeni wiele lubuskich firm...
Koronawirus uderzył po kieszeni wiele lubuskich firm...
Nie milkną echa wyjątkowo krótkiego naboru wniosków firm z regionu o dofinansowanie w ramach Lubuskich Bonów Wsparcia. Okazuje się, że na liście podmiotów, którym udało się złożyć taki wniosek są przedsiębiorstwa związane z członkami zarządu Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej, która odpowiadała za proces rekrutacji. W związku z oskarżeniami o brak przejrzystości postępowania zarząd województwa podjął we wtorek, 21 lipca, ważną decyzję w tej sprawie!

Lubuskie Bony Wsparcia

Koronawirus uderzył mocno w lubuski biznes. Aby ratować nasze firmy przed bankructwem, a tym samym utratą miejsc pracy przez Lubuszan, urząd marszałkowski przygotował program wsparcia oparty na specjalnych bonach dla przedsiębiorców. Na ten cel przeznaczono ok 27 mln zł, ze środków unijnych. Rozdysponowanie pieniędzy powierzono Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej i Zachodniej Izbie Przemysłowo-Handlowej.

Problem jednak w tym, że liczba przyjmowanych wniosków była ograniczona, z czego pomimo zapisów w regulaminie, część przedsiębiorców nie zdawała sobie sprawy. Po tym, jak nabór ruszył 1 lipca o godz. 9.00 rano, w Gorzowie limit został wyczerpany już o godz. 9.09, natomiast w Zielonej Górze nieco "później" o godz. 9.21.

Wątpliwości przedsiębiorców

Tak krótki okres naboru wywołał złość wielu przedsiębiorców, którzy liczyli, że pomoc otrzymają najbardziej potrzebujący a nie ci, którzy będą najszybsi. Część osób uznała również, że cały proces był z góry ukartowany. - Kiedy zadzwoniłem po godz. 10.00 wypytać się o wnioski usłyszałem od urzędniczki, że wszyscy co, mieli złożyć dokumenty już je złożyli a ja nie muszę się już fatygować. Nie wiem, jak to oceniać. Czy to było jakaś ustawka czy co? – pyta sfrustrowany pan Adam (nazwisko do wiadomości red.), zielonogórski biznesmen.

Koronawirus uderzył po kieszeni wiele lubuskich firm...
Koronawirus uderzył po kieszeni wiele lubuskich firm...

Lista 450 firm przyjętych przez OPZL

W ostatnich dniach opublikowano listę 450 firm, których wnioski zostały przyjęte w ramach postępowania OPZL. Okazuje się, że na np. 4 pozycji znalazła się firma Sinersio Polska, która złożyła wniosek w ciągu 35 sekund, a która odpowiadała za wsparcie technologiczne systemu prowadzącego nabór. Z kolei na miejscu 6 jest Profiteo Group przedsiębiorstwo powiązane z Jarosławem Nieradką, wiceprzewodniczącym OPZL (wniosek przyjęto po 41 sekundach). Natomiast na miejscu 34 widzimy spółkę Burza, której prezesem jest Janusz Jasiński, przewodniczący zarządu OPZL. W tym przypadku system przyjął wniosek w 78 sekundzie naboru… Jasiński jest także związany z firmą Belem (62 pozycja), Alfa (201 pozycja) oraz "Grono" Sportowa Spółka Akcyjna (97 pozycja). Co ciekawe, "Grono" to spółka, która zarządza koszykarską drużyną Stelmetu Enei BC.

Pomimo, że regulamin nie zabrania udziału firm związanych zarządem organizacji to jednak sprawa budzi niesmak wśród części przedsiębiorców. - Od początku miałem złe przeczucia, jak tylko dowiedziałem się, że nabór będą prowadzili zewnętrzni operatorzy. Uważam, że urząd marszałkowski powinien podjąć jakieś decyzje w tej sprawie – komentuje sprawę pan Adam.

Szykują się zmiany w bonach?

W związku z naborem dotyczącym Lubuskich Bonów Wsparcia zwróciliśmy się z pytaniami zarówno do urzędu marszałkowskiego jak i OPZL. Na razie czekamy na oficjalną odpowiedź. Marszałek Elżbieta Polak już wcześniej zapowiadała, że w tej sprawie mają się odbyć pewne rozmowy. We wtorek, 21 lipca, temat bonów będzie omawiany przez zarząd województwa lubuskiego.

AKTUALIZACJA GODZ. 16.00

Jak informuje urząd marszałkowski: "Zarząd województwa lubuskiego na posiedzeniu dnia 21 lipca br. w związku z sygnałami dezaprobaty i niezadowolenia płynącymi ze środowiska przedsiębiorców oraz doniesieniami medialnymi sugerującymi powiązania członków zarządu OPZL z firmami, które złożyły wnioski o dofinansowanie w ramach projektu grantowego Lubuskie Bony Wsparcia, rekomenduje unieważnienie konkursu. Zarząd powziął też informację o licznych błędach w trakcie naboru i przygotowaniach konkursu: krótka dostępność naboru realizowana przez system informatyczny, który przyjmował wnioski niekompletne i z niewypełnionymi do końca polami."

Zarząd pracuje nad nowym katalogiem kryteriów w celu zwiększenia dostępności dla przedsiębiorców i transparentności konkursu. Zwiększy także alokację do 50 mln zł, by pomoc dotarła do większej ilości firm, które ucierpiały wskutek pandemii.

Wideo: Samorządowe Lubuskie to nowy klub w sejmiku województwa lubuskiego

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Piotr

Po przeczytaniu artykułu mam przekonanie, że te wątpliwe sytuacje miały miejsce w Zielonej Górze, gdzie operatorem jest OPZL. Skoro więc w Gorzowie wszystko przebiegło zgodnie z założeniami, nie ma żadnych wątpliwych sytuacji, to na jakiej podstawie karać tych wszystkich ludzi i firmy, które aplikowały do Zachodniej Izby Przemysłowo-Handlowej? W moich oczach to instytucja poważna i odpowiedzialna. Proszę więc o więcej szacunku dla firm składających wnioski w Gorzowie, jak i do samej Izby. A, rzecz najważniejsza: przecież to chyba Urząd Marszałkowski odpowiada za system rekrutacji, prawda? Rozumiem, jeśli gdzieś ktoś nadużył jakiejś wiedzy, niech za to odpowiada. Ale mam wrażenie, że bardziej idzie o to, że ktoś - ktoś ważny - się nie załapał, bo nie doczytał, że przyjętych zostanie tylko "ileś tam" wniosków i przeoczył godzinę startu. tak to niestety czasami bywa. Ale nie wszyscy chcą się z tym pogodzić. Pozdrawiam.

M
Marysia

Dzień dobry! Nasz wniosek był pierwszym wnioskiem w systemie i kiedy czytamy o możliwości unieważnienia konkursu to łapiemy się za głowę.

Od razu napiszę, że nie należymy do OPZL, nie jesteśmy żadną firmą informatyczną, a wniosek złożyliśmy sami – mimo, że nie jesteśmy najmłodsi to jakoś sobie z tym poradziliśmy (przy małej pomocy córki). Jesteśmy na rynku od 25 i przez posiadane doświadczenie wiemy, że kiedy są organizowane tego typu konkursy to trzeba się do tego po prostu przyłożyć.

Jak się do tego przyłożyliśmy? Wiele nieprzespanych nocy, wielokrotne czytanie regulaminu, śledzenie aktualności na stronie lbw.opzl.pl i przede wszystkim przygotowanie wcześniej wszystkich dokumentów, które później wystarczyło załączyć. Dla nas było wszystko transparentne - nie mówimy, że łatwe – ale na pewno transparentne.

Kiedy czytamy, że lista firm budzi wątpliwości (4 firmy) to co z resztą firm, które nie budzą wątpliwości? Takie firmy jak my - firmy, które złożyły same wniosek i wykonały ogrom pracy?

Ponadto OPZL to podmiot, który został powołany do współpracy z firmami (pracodawcami), tym bardziej dziwi nas, że cokolwiek jest w tym temacie zarzucane. Czyli co, jeżeli współpracujesz z organizacją typu OPZL to nie możesz złożyć wniosku i otrzymać pomocy?! Wręcz dziwimy się, że zostały znalezione tylko cztery tego typu podmioty na rynku lokalnym.

Poza tym zwróćcie Państwo uwagę, że taki sam konkurs zorganizowała Zachodnia Izba Przemysłowo-Handlowa.

Co do zarzutów, że „kto pierwszy ten lepszy” to wystarczy przeczytać, że tak nie jest. Trzeba było spełnić odpowiednie kryteria i z tych „najszybszych” na podstawie punktacji będą wybierane podmioty, które mają najwyższą punktację – analogicznie – te firmy, które są najbardziej potrzebujące.

Sfrustrowany biznesmen z artykułu może sobie „podziękować”, że zadzwonił dopiero w dzień składania wniosków do urzędu. Do takich rzeczy trzeba się przygotowywać i śledzić – a było o tym głośno już znacznie wcześniej! Proszę swojej frustracji nie wylewać na innych – tym bardziej na tych, którzy zrobili wszystko zgodnie z regulaminem i (wcześniej przedstawionymi) obowiązującymi zasadami składania wniosku.

Nasza firma znacznie ucierpiała przez koronawirusa – spadek przychodów o ponad 80% - robimy wszystko, aby utrzymać nasz biznes oraz zatrudnione osoby i kiedy jest szansa pozyskania środków robimy wszystko co w naszej mocy, aby się to udało.

Do złożenia wniosku przygotowywaliśmy bardzo skrupulatnie i wykonaliśmy ogrom katorżniczej pracy – robiliśmy całość sami. Ręce nam opadają, kiedy czytamy taki artykuł – odechciewa się wszystkiego. Sfrustrowani – (czyt. Ci którzy nie poradzili sobie z procesem) mogą mieć jedynie żal i pretensje do siebie.

Jeżeli konkurs zostanie unieważniony to na pewno podejmiemy odpowiednie kroki prawne – zbyt wiele czasu i pracy nas to kosztowało, żeby teraz usłyszeć, że poszło to na marne.

J
Jack

Lubuskie to taka w soczewce Polska za czasów PO.A reszta już wiadomo koleś kolesiowi....

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie