Zobacz też ** Cóż to był za mecz! Falubaz Zielona Góra pokonał Caelum Stal Gorzów 47:43 (wideo, zdjęcia)**
Niedzielne spotkanie miało kilka momentów, o których kibice dyskutują do dziś.
Po pierwsze, jazda Tomasza Golloba (17 pkt.).
Kapitan gości dowiedział się w niedzielę, że musi pojechać swoje i jeszcze trochę, bo Nicki Pedersen będzie zastępowany. Pewnie go to nie ucieszyło, zważywszy na sobotni wypadek w Grand Prix i starte do żywego kości obu rąk oraz poobijaną nogę. Ale "Chudy" zacisnął zęby i walczył. Zdaniem fanów Falubazu i Piotra Protasiewicza (9) z pominięciem zasad fair play.
W VII gonitwie Gollob bardzo dynamicznie wjechał w krawężnik na wyjściu z pierwszego łuku. Swym manewrem zmusił Grega Hancocka (12) do przesunięcia się na zewnętrzną część toru. Pod bandą zabrakło miejsca dla Grzegorza Zengoty (5 i bonus), który zdecydował się położyć motocykl. Arbiter Wojciech Grodzki podjął najgorszą dla widowiska decyzję i wykluczył "Zengiego", choć akcja miała miejsce na pierwszym wirażu i mógł powtórzyć wyścig w czterech. Dopatrywanie się winy Golloba byłoby czystą złośliwością.
W VIII gonitwie "PePe" szeroko opuścił pierwszy wiraż, musiał ostro wyłamać motocykl i zwolnił. Przy krawężniku uciekali mu Przemysław Pawlicki (4) i Gollob. Kapitan Falubazu nie odpuścił i na wejściu w drugi łuk doszło do kontaktu. Z tyłu wyglądało to na bezpardonowe wejście "Chudego", ale na zdjęciach z przodu widać, jak Protasiewicz stara się przeciąć tor jazdy rywala. - Piotrek sam by się nie położył - skwitował Patryk Dudek (8 i 3), który szczęśliwie ominął upadającego na tor kolegę. W słowach nie przebierał pan Piotr.
- Czy było ostro? Tu się jedzie na wejściu prawie sto na godzinę i kiedy ktoś uderza z impetem, a później nawet nie przyjdzie... Ale ja mu się kiedyś odwdzięczę tym samym - powiedział w rozmowie z "Radiem Zachód" as zielonogórzan, który opuszczał parking z krwawiącą ręką i otartym bokiem.
Sytuacja bardzo kontrowersyjna, ale nie umniejsza klasy Golloba, który był w niedzielę po prostu niesamowity i niemal sam ratował wynik. Bez niego Caelum Stal mogłaby już dziś rezerwować bilety na wakacje.
Zobacz też ** Falubaz Zielona Góra - Caelum Stal Gorzów, 47:43 **
Po drugie, przygotowanie toru.
Goście, a szczególnie ich trener Czesław Czernicki kładli duży nacisk na jakość nawierzchni przy W69. Czy podpadał pod "prokuraturę"? - Mało było ścigania. Nie mieliśmy esencji czyli walki po zewnętrznej i wewnętrznej. Ale jeśli gospodarze uważają, że tak było dobrze... Zastaliśmy lepszą nawierzchnię niż kartoflisko, na którym walczyliśmy w rundzie zasadniczej - ocenił szkoleniowiec. - Dobrze, że ci, którzy przygotowują tor w Zielonej Górze też poszli po rozum do głowy.
- Tor był przygotowany znakomicie. Nie było jam, nie było dziur. Tomek też radził sobie całkiem nieźle - skwitował z kolei szkoleniowiec miejscowych Piotr Żyto.
- Tor był dla mnie dobry. Dobrze mi się na nim ścigało - ocenił najskuteczniejszy w zielonogórskiej ekipie Hancock. - Oczywiście każdy zawodnik ma na jego temat swoją opinię, ale to ich prawo. Moim zdanie wszystko było OK.
W kuluarach słychać było, że Falubaz trochę ugiął się pod presją i ubił nawierzchnię w obawie, że niespodziewany deszcz w ogóle storpeduje widowisko.
Po trzecie, dyspozycja Falubazu.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że mistrzowie Polski walczyli w sobotę tylko z Gollobem i Tomaszem Gapińskim (11 i bonus). Momentami włączał się Matej Zagar (8 i bonus), ale urywał punkty jedynie najsłabszym wśród rywali: Rafałowi Dobruckiemu (3) i Grzegorzowi Zengocie (5 i bonus). Szczególnie rozczarował "Rafi".
- Nie mam pojęcia co się stało. Jeden motocykl jakby stracił moc, a drugi - wydawało mi się jeszcze w piątek na treningu, że tak samo dobry - też zupełnie przestał jechać - powiedział Dobrucki. Dodał później, że jeszcze nie zna przyczyn. - Są to jakieś domniemania, ale dziś już pewnie nic mądrego nie wymyślimy - dodał.
Osobny rozdział to występ Fredrika Lindgrena (8). Wystarczy rzut oka, komu zakosił punkty: I bieg i jeden - Dobruckiemu, II i jeden - nikomu, bo wyścig był w trzyosobowej obsadzie, III i dwa - juniorowi Pawlickiemu, IV i trzy - juniorom Pawlickiemu i Simonowi Gustafssonowi (3), V i jeden - Gapińskiemu. Imponujący wyczyn, jak na prowadzącego parę.
Po czwarte, kto pojedzie dalej i czy rywale się dogadali?
Teorie spiskowe pojawiły się natychmiast po tym, jak skończył się mecz Betardu Wrocław i Unibaksu Toruń. Przedstawiciele lubuskich ekip zapewnili, że w Gorzowie czeka nas ostra walka i nikt nie zamierza składać broni. Ale...
Jeśli w derbowym dwumeczu padnie remis, a "Anioły" odrobią u siebie 14 punktów straty z Wrocławia i nie uciułają nic więcej, to z czwórki odpadnie Falubaz. Dlaczego? Bo był po rundzie zasadniczej sklasyfikowany niżej niż Caelum Stal, Unibax i Betard.
Remisy to w żużlu naprawdę rzadkie zjawisko i chyba nikt nie bierze poważnie podobnych spekulacji. Sam fakt, że się pojawiają w tym sezonie wyjątkowo często jest jednak zastanawiający. Jedno jest pewne, my życzymy sobie kolejnych derbów w finale, bo to widowisko, które nie ma sobie równych.
Więcej materiałów wideo z meczów Speedway Ekstraligi zobaczysz na stronie sport.tvp.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
