Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie: Ile lat musimy pracować na mieszkanie

Marta Szkudlarek 68 324 88 19 [email protected]
Ceny mieszkań na rynku wtórnym nie są zbyt wysokie (fot. archiwum)
Ceny mieszkań na rynku wtórnym nie są zbyt wysokie (fot. archiwum)
Odkładając całą pensję, przez kilka lat, stać nas na dwupokojowe mieszkanie. Tylko, że te cztery kąty to zaledwie 55 m kw. A o luksusowej czy najbardziej obleganej dzielnicy możemy pomarzyć. Na to trzeba odkładać dłużej.

Zainteresowanie nieruchomościami nie maleje. Dlatego sprawdzamy zielonogórski i gorzowski rynek. Za cel obieramy skromne 55-metrowe mieszkanie.

Czytaj też: Ceny mieszkań w Polsce. Najtaniej w Lubuskiem, najdrożej pod Tatrami

Zacznijmy od Gorzowa Wielkopolskiego. Biuro nieruchomości Freyer na swojej stronie internetowej proponuje 54-metrowe mieszkanie na czwartym piętrze za 165 tys. zł. Lokal znajduje się na os. Górczyn. Ale w Dolinkach za mieszkanie na parterze, większe o 2 m kw. zapłacimy już 210 tys. zł. Jednak średnia cen mieszkań o powierzchni 55 m kw. to 160 tys. zł. Jak sytuacja wygląda w Zielonej Górze?

- Obecnie ceny na rynku wtórnym mieszkań nie są zbyt wysokie. Metr kwadratowy wynosi około 3 tys. zł. W porównaniu z tym, co było dwa lata temu, wybór ofert nieruchomości jest zdecydowanie większy - stwierdza Mirosław Krawczak z zielonogórskiej agencji nieruchomości Krawczak.

Najdroższe mieszkania w Zielonej Górze są na os. Zacisze. Dwupokojowe lokum w tej dzielnicy o powierzchni 52 m kw. kosztować nas będzie 220 tys. zł. To sporo jak na kieszeń przeciętnego zielonogórzanina. Jednak przeciętna cena mieszkania o powierzchni zbliżonej do 55 m kw wynosi 160 tys. zł, czyli tyle samo, co w Gorzowie.

Czytaj też: Kupno mieszkania czy wynajem? Co jest tańsze?

Jak ceny mieszkań mają się do zarobków Lubuszan? - Średnia, miesięczna pensja gorzowian na koniec 2009 r. wyniosła 2 tys. 671 zł, a zielonogórzan 2 tys. 907 zł - mówi Monika Szylderowicz z informatorium Urzędu Statystycznego. Podane wynagrodzenia to kwoty brutto. Pomnóżmy je przez 12 miesięcy. Otrzymujemy roczne zarobki przeciętnego mieszkańca Gorzowa Wlkp. równe 32 tys. 52 zł oraz mieszkańca Zielonej Góry równe 34 tys. 884 zł. Czyli Lubuszanie pracujący w pierwszym z wymienionych miast musieliby odkładać całą pensję przez prawie pięć lat. Natomiast w drugim mieście przez cztery i pół roku.

- To nawet nie jest długo, ale kto może sobie pozwolić na odkładanie całej pensji przez pięć lat? - pyta Tadeusz Kozina z Zielonej Góry.

 

Czytaj też: Ceny nieruchomości w Niemczech stają się dla Polaków coraz bardziej atrakcyjne

ILE LAT ODKŁADASZ NA MIESZKANIE?

BARBARA ADAMCZAK z Zielonej Góry, prowadzi własną działalność gospodarczą:

- Ile lat? Moim zdaniem nie da się odłożyć całej sumy na mieszkanie. Chociaż to też zależy od rozmiarów lokum. Bo teraz własne M można kupić od 140 tys. zł, więc trochę można odłożyć. Jednak do tej pory swoje cztery kąty zawsze kupowałam na kredyt z własnym wkładem. A trochę już tych mieszkań miałam.

KRZYSZTOF PĘKALSKI z Zielonej Góry, inżynier budownictwa:

- Dobre pytanie. Nie odkładam, ale myślę, że musiałbym odkładać 30 lat, bo na tyle wziąłem kredyt. Zresztą tak jest wygodniej. Mogę sobie na wszystko pozwalać, nie muszę ograniczać wydatków ze względu na oszczędności. Choć oczywiście wkład własny w mieszkanie też był, ale 20 procent, nie więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska