Lubuskie. Jest tu kilkaset wilków: bawią się, polują, podchodzą bliżej domostw. Tych zdjęć nie zobaczycie nigdzie indziej!
Rejon województwa lubuskiego ze względu na ukształtowanie terenu jest bardzo dobrym miejscem do życia dla wilków. Drapieżników tych w regionie mamy już kilkaset! I choć powróciły do nas, czyli na tereny zachodniej Polski stosunkowo niedawno, to nasi Czytelnicy wielokrotnie stawali z nimi oko w oko. W niektórych sytuacjach udało się je nawet sfotografować. Wilki to piękne, inteligentne stworzenia, których wcale nie należy się bać. Na zdjęciach pokazujemy drapieżniki w ich naturalnym środowisku, jak się bawią, polują na inne zwierzęta, podchodzą bliżej domostw. Opisujemy dokładnie, gdzie były widziane i pokazujemy zdjęcia, których nie zobaczycie nigdzie indziej! Przejdź do galerii >>>
CZYTAJ RÓWNIEŻ W TEMACIE:
---> W tych miejscach w regionie spotkacie wilki. Niektórzy czytelnicy już je widzieli [MAPA]
---> Wilki chciały zaatakować sarny w okolicach Nietkowa
---> Wilki w obiektywie Grzegorza Sawko. Te ujęcia zapierają dech! "W takim momencie serce bije mocniej i zaczynają drżeć ręce"
---> Wilków jest coraz więcej. Podczas spaceru w lesie możemy stanąć z nimi oko w oko. Jak się wówczas zachować?
---> W Lubuskiem jest kilkaset wilków. Niektóre podchodzą bliżej gospodarstw
ZOBACZ FILM: Wilk grasujący w Puszczy Noteckiej. Przepiękne ujęcia Michała Szlachetki z Nadleśnictwa Skwierzyna:
Nie spodziewałem się spotkania z wilkiem
- To był jeden wilk. Był zaskoczony moją obecnością, ale i ja nie spodziewałem się spotkania z wilkiem - tak relacjonował nam w 2015 roku swoje spotkanie z wilkiem Sylwester Woźniak - mieszkaniec Strzelec Krajeńskich, emerytowany strażak i myśliwy z ponad 30-letnim stażem.
Nie spodziewałem się spotkania z wilkiem
- To był jeden wilk. Był zaskoczony moją obecnością, ale i ja nie spodziewałem się spotkania z wilkiem - tak relacjonował nam w 2015 roku swoje spotkanie z wilkiem Sylwester Woźniak - mieszkaniec Strzelec Krajeńskich, emerytowany strażak i myśliwy z ponad 30-letnim stażem.
Nie spodziewałem się spotkania z wilkiem
- To był jeden wilk. Był zaskoczony moją obecnością, ale i ja nie spodziewałem się spotkania z wilkiem - tak relacjonował nam w 2015 roku swoje spotkanie z wilkiem Sylwester Woźniak - mieszkaniec Strzelec Krajeńskich, emerytowany strażak i myśliwy z ponad 30-letnim stażem.