Tradycja wędzenia w kominach przyszła na ziemie Szprotawsko-Wiechlickie wraz z mieszkańcami Prus. Wielonarodowościowa ludność, zamieszkująca Szprotawę starała się kultywować tradycję regionu, z którego pochodziła. Dlatego w okolicach Szprotawy zachowało się wiele poniemieckich wędzarni, które również obecnie są używane. Szynka z komina wędzona była dwufazowo. Pierwsze wędzenie to wędzenie gorącym dymem, po wcześniejszym podsuszeniu, w temperaturze 40-60 st. C. Używało się w tym celu dymu od średniego do gęstego, przy małym dostępie powietrza. W tej fazie szynka zostawała przesycona składnikami dymu.
Drugie wędzenie to wędzenie zimne. Odbywało się w temperaturze 16-22 st. C, przy różnej gęstości dymu, wysokiej wilgotności i szybkim przepływie powietrza. Trwało od kilku godzin do 14 dni.
Naprzemienne etapy suszenia i wędzenia zimnego trwały nawet do trzech miesięcy. Dodatkowo, szynka z komina swoją wyjątkowość zawdzięczała użyciu do jej produkcji różnego rodzaju przypraw, m.in. soli morskiej, pieprzu, czosnku, estragonu, kolendry, owocu jałowca, ziela angielskiego, liścia laurowego, rozmarynu, cząbru oraz mieszanki ziół.
Ta tradycyjna metoda stosowana jest w Pałacu Wiechlice. Szynka wędzona z komina została nagrodzona w konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo - Smaki Regionów „Perła 2017”.
Polecamy również Państwa uwadze:
Ile teraz kosztuje masło? | Zastrzelą 60 dzików, bo boją się ASF |
Pożar hali na terenie giełdy rolno-towarowej w Zielonej Górze | Nuda w sypialni. Wypróbuj naturalne afrodyzjaki |
Czytaj też: Toksyczne menu. Potrawy i produkty, które spożywamy i mogą nam zaszkodzić
Zobacz: Kulinarne szlaki: Produkty regionalne i tradycyjne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?