Po przejściu ulew i burz strażacy w województwie interweniowali kilkadziesiąt razy. Były zalane garaże i piwnice, powalone drzewa i pożary od uderzeń pioruna.
Strażacy z lubuskiego przede wszystkim byli wzywani do wypompowywania wody z zalanych posesji, piwnic i garaży. Do tego typu wezwań w ciągu ostatniej doby wyjeżdżali 47 razy. Były też powalone drzewa i konary, w związku z którymi straż pożarna interweniowała osiem razy. Silny wiatr i grad uszkodził też dachy domów, zrywał opierzenia i niszczył dachówki. Strażacy cztery razy musieli zabezpieczać uszkodzone w ten sposób dachy.
Czytaj też: Ulewy w Lubuskiem. Podtopienia, zalane ulice, wezbrane rzeki
Doszło też do dwóch pożarów, najprawdopodobniej wywołało je uderzenie piorunów. Jeden z nich wybuchł w Dzikowicach w powiecie żagańskim. Tu zapalił się budynek gospodarczy. Z kolei w Lubięcinie w powiecie nowosolskim od uderzenia błyskawicy zapalił się dach niezamieszkałego budynku. Na szczęście nikt nie ucierpiał.
Najwięcej interwencji odnotowali strażacy z południowej części województwa. Meteorolodzy prognozują, że również w środę nad regionem będą przechodziły burze i opady, ale już mniej intensywne niż wczoraj. Mimo wszystko hydrolodzy twierdzą, że w związku z opadami mogą się podnieść poziomy rzek. W Gubinie kilkudziesięciu strażaków pracuje nad budową i umacnianiem wałów w centrum miasta.