Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie ślady II wojny światowej: Wybuchowa tajemnica

Redakcja
Po terenie trzeba poruszać się bardzo ostrożnie. Olbrzymie zbiorniki wciąz mogą byc niebezpieczne
Po terenie trzeba poruszać się bardzo ostrożnie. Olbrzymie zbiorniki wciąz mogą byc niebezpieczne fot. Mariusz Kapała
Lasy w okolicy Nowogrodu Bobrzańskiego i Brożka skrywają jeden z sekretów II wojny światowej.

Sławę tej fabryce amunicji zapewniły tajemnicze, betonowe konstrukcje, które skrywa kilka pagórków. Gdy wchodzimy na ich szczyt otwierają się szare, betonowe kratery.

Rzeczywiście te tzw. silosy robią ogromne wrażenie. Jak chce plotka to wyrzutnie rakiet V1 i V2. Jednak świadkowie i historycy przyjmują taką interpretację z uśmiechem. Ogromne betonowe konstrukcje ukryte w pagórkach służyły do przechowywania materiałów wybuchowych - przede wszystkim nitrogliceryny. Podobnie jak z tajemnicy odzierana jest inna słynna budowla, tzw. pochylnia. Nie startowały z niej odrzutowce. To element kotłowni, dzięki któremu na górę wciągano wagoniki z węglem. Inna zwracająca uwagę budowla to ozdobiony płaskorzeźbą budynek dowództwa - dyrekcji fabryki, która w tajnych niemieckich dokumentach nosiła kryptonim Wiąz.

Spacerując tutaj trzeba uważać. W lesie pod mchem nagle otwierają się studzienki. W budynku kotłowni co chwila pojawia się niewielki szyb. Niektóre podziemne elementy budowli - pozbawione jakichkolwiek zabezpieczeń - sięgają kilka, a nawet kilkanaście metrów w głąb.

Wybuchowa fabryka

W 1940 r. Niemcy rozpoczęli budowę ogromnego kombinatu fabryki chemicznej DAG - Alfred Nobel - Dynamit Aktion Gesellschaft. Na obrzeżach fabryki umieszczono wielonarodowościowy obóz pracy. Cały kombinat zajmował obszar o powierzchni 30-35 km kw. Dziś część tego obszaru zajmuje jednostka wojskowa. Większość jej zabudowań to poniemieckie hale i magazyny. Zakład karny dla kobiet w Krzywańcu mieści się częściowo w dawnych koszarach obsady wojskowej fabryki.

Do budowy fabryki Niemcy ściągnęli robotników z całej Europy, przez obóz przewinęło się 20 tys. robotników, choć różne źródła podają, że mogło być ich ponad 40 tys. Co działo się z ciałami umierających tu setkami ludzi, do dziś nie wiadomo. Być może ich groby wciąż czekają na odkrycie.

Od 1941 r. pełną parą ruszyła produkcja materiałów wybuchowych - proch nitrocelulozowy i materiały inicjujące. Opracowano tutaj także prototyp nowych rodzajów amunicji. Testowano je na strzelnicy. Po wojnie znaleziono stalowe płyty pancerne o grubości 15 cm, na których sprawdzano skuteczność działania nowej amunicji.

Praca z chemikaliami, materiałami wybuchowymi powodowała dużą śmiertelność wśród więźniów. Były także akcje sabotażowe, w które obfitował zwłaszcza rok 1943. Trzy potężne wybuchy pochłonęły wiele ofiar. Podczas jednego z nich zginęło 600 jeńców.

Podziemny labirynt

Skomplikowaną budowę ma system rozwiązań hydrotechnicznych i technologicznych zakładu. Plątanina kanałów, basenów, tam, zbiorników i studni to nieodgadniona zagadka. Jak chcą niektórzy, zagadka nadal niebezpieczna. Wystarczy spojrzeć na baseny oczyszczalni ścieków, które po dziś dzień barwią się na różne kolory. Silnie żrące ścieki fabryczne neutralizowano w kompleksie oczyszczalni. Wchodziły do niego dwa czterokomorowe baseny rozdzielone skomplikowanym systemem filtrów i osadników, sieć kanałów oraz pomp. W filtrach wykorzystywano ziemię okrzemkową. Przez cały teren fabryki przechodzi kanał, do którego wpadają kolektory o średnicy 20-60 cm. Kanał, ukryty pod ziemią, odprowadzał do Bobru oczyszczone ścieki.

To właśnie ten system - obok silosów - sprawił, że obszar ten tak działa na wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. Jak chce legenda, tutaj także pod ziemią jest system korytarzy, które mają połączenie z Brożkiem, Międzyrzeckim Rejonem Umocnionym, a może nawet z Berlinem...

BUNKROWY LAS

Po terenie trzeba poruszać się bardzo ostrożnie. Olbrzymie zbiorniki wciąz mogą byc niebezpieczne
(fot. fot. Mariusz Kapała)

Żeby zobaczyć dziś słynną już fabrykę amunicji w okolicy Brożka trzeba uzyskać zgodę władz gminy. Jednak część można zobaczyć z drogi i pewnie na tym poprzestańmy. Nie tak dawno zginęły tutaj trzy osoby.
Wzdłuż Nysy Łużyckiej, na obszarze blisko 700 hektarów iglastego lasu, wznoszą się betonowe budowle. Jedne wyrastają z ziemi do wysokości pierwszej kondygnacji, inne ukryte są w ziemi nawet na głębokości pięciu pięter... Ten tzw. bunkrowy las był i jest znakomicie zamaskowany. Niegdyś cały obszar był ogrodzony siatką, zwieńczoną kolczastym drutem. Była to bliźniacza fabryka zakładu w Nowogrodzie. Wchodziły w skład koncernu Dynamit-Nobel, będącego filią międzynarodowego kartelu IG Farben, w którym znaczne udziały posiadał kapitał amerykański. Nic zatem dziwnego, że zarówno fabryki nad Nysą, jak i ta nad Bobrem nie były celem angloamerykańskiego lotnictwa. Przeznaczenie fabryki, w początkowym okresie jej powstawania, okryte było głęboką tajemnicą. Jedni powiadali, że produkowane tu będzie syntetyczna benzyna na bazie destylacji węgla brunatnego, inni - że nawozy sztuczne i materiały dezynfekcyjne. Rozpowszechniano także informację o... wytwórni czekolady.

JAK TAM DOJECHAĆ?

Mimo że tajemnicza fabryka w lesie pod Nowogrodem Bobrzańskim obrosła już legendą nie jest ją łatwo znaleźć. Wyjeżdżając z miasta kierujemy się na Lubsko. Po pokonaniu przejazdu kolejowego skręcamy w pierwszą betonową drogę w prawo. Tam pierwszym budynkiem, który zobaczymy jest dawna komendantura. Betonówką jedziemy w głąb lasu. Gdy przejeżdżamy przez tory ujrzymy charakterystyczny budynek z dwoma czerwonymi kominami. Trafimy już do niego bez trudu. Trzecim wartym odwiedzenia punktem są tzw. silosy. Od strony kotłowni jedziemy droga z betonowych płyt prosto, mijamy wieżę (pozostałość po remizie), skręcamy w lewo. Po lewej stronie, tuż przed skrzyżowaniem z drogą Nowogród - Lubsko, zobaczymy dziwne pagórki. Kryją tzw. silosy.

Radzimy poprzestać na zwiedzaniu obiektów z drogi. Wewnątrz pełno jest otwartych studzienek, rozpadlin. A przykład tragedii w pobliskim Brożku pokazuje, że to nie jest jedyne niebezpieczeństwo.

Dariusz Chajewski
0 68 324 88 36
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska