Dlaczego Lubuszanka, która na co dzień mieszka w miejscowości niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego, zdecydowała się na start w Szczecinie? – Ponieważ aktualnie najwięcej czasu spędzam w tym mieście. W nim pracuję, na OIOM-ie w szpitalu i uczę się, ale każdą wolną chwilę wykorzystuję na powrót do domu, po to by spędzić czas z rodziną – mówi nam Kasia, po czym dodaje: - W każdą sobotę wykonuję upięcia okolicznościowe, czyli przygotowuję panny młode i gości weselnych do tego najważniejszego dla nich dnia. Ale nie tylko ich, bo również maturzystki, wybierające się na studniówki czy też inne panie, decydujące się oddać swoje włosy w moje ręce. Taka praca sprawia mi ogromną radość, zwłaszcza wtedy, gdy widzę na ich twarzach uśmiech zadowolenia. A gdy któraś z moich klientek poleci mnie innej pani, to wówczas wiem, że swoją robotę wykonuję naprawdę dobrze. I to mimo tego, że nie ukończyłam żadnego kierunku związanego z fryzjerstwem.
Śmigielska wybrała inny kierunek studiów. To pielęgniarstwo na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym. – Dlatego też poprzez ten konkurs chciałabym uświadomić całemu społeczeństwu, na czym polega praca pielęgniarek i jak bardzo jest ona odpowiedzialna.
Chciałabym przy tym uświadomić wszystkim ludziom, jak ważne jest dbanie o zdrowie i przeprowadzanie badań profilaktycznych. A do tego trzeba zdrowo odżywiać się i prowadzić aktywny tryb życia – przekonuje staropolichnianka.
Ta start w Miss Polski Województwa Zachodniopomorskiego (miss województwa lubuskiego nie jest w tym roku organizowane) traktuję przede wszystkim jako ogromną przygodę. – Taką, którą na pewno będę wspominać przez długi czas. Jeśli zostanę wybraną miss, to będę walczyć o pokój na świecie? (śmiech) Mam na uwadze to, że samo bycie finalistką zobowiązuje do odbycia pewnej misji. Pokój na świecie jest ważny, ale ja zdecydowałam się na inną misję. To właśnie to pielęgniarstwo – przyznaje studentka studiów magisterskich.
Za mierzącą 174 cm wzrostu blondynką eliminacje do finałów wojewódzkich, a przed nią sama gala finałowa, która odbędzie się w sobotę 25 maja w Pałacu Rajkowo koło Szczecina. - Droga do ogólnopolskiego finału jest bardzo długa. Do tej pory udało mi się przejść casting do wyborów regionalnych i to dało mi miejsce w finale. A dziewczyny, które na gali sięgną po korony, wejdą do ćwierćfinału ogólnopolskiego. I to tam będą wyłaniane półfinalistki. Dopiero ostatnim etapem jest ten finał ogólnopolski, który odbywa się w grudniu. Co teraz przede mną? Zgrupowanie, które zaczynam. Na nim czeka nas dużo pracy, ale i wiele atrakcji. Cieszę się, że będę mogła przeżyć taką przygodę i poznać nowych ludzi, z którymi mam nadzieję będę utrzymywać kontakt w przyszłości. A Was proszę o trzymanie za mnie kciuków w sobotę! – prosi czytelników i internautów „Gazety Lubuskiej” Kasia.
W takim razie i my jako redakcja będziemy je ściskać. A nuż, a nowa Miss Polski 2019 będzie pochodzić ze Starego Polichna.
ZOBACZ TEŻ:
Bieg Słowiański w Gorzowie dla Nowaka oraz Matusik
PRZECZYTAJ TEŻ:
Ireneusz Maciej Zmora: Mogę zrezygnować już dziś z zajmowanej funkcji w Stali Gorzów
Alan Rogalski
Obserwuj autora tekstu na Twitterze
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?