Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie urzędy szukają oszczędności

Michał Szczęch Jarosław Miłkowski 68 359 57 32 [email protected]
W lubuskich urzędach szukają oszczędności (sxc.hu/ swmikolaj2)
W lubuskich urzędach szukają oszczędności (sxc.hu/ swmikolaj2)
Gubin już zaczął ograniczać wydatki w magistracie. W tym roku będą mniejsze o 400 tys. zł. A w urzędzie w Skwierzynie oszczędzają praktycznie na wszystkim.

Gdy Bartłomiej Bartczak, burmistrz Gubina, postanowił obniżyć swoją pensję, przez miasto przetoczyła się lawina komentarzy. Zwolennicy bili brawo. Opozycja? Przypominała, że przecież włodarz pensję sobie wcześniej podwyższył, by mieć dziś z czego schodzić. - Zagrania pod publiczkę - komentowano. A burmistrz powtarzał jak mantrę: - Cięcia zaczynamy od siebie!

Efekt? Blisko 400 tys. zł oszczędności w miejskiej kasie na bieżący rok.

Przycięcie pensji burmistrza i kadry kierowniczej urzędu dało 30 tys. zł. Na obniżenie swoich diet zdecydowali się też gubińscy radni - to kolejne 20 tys. Mało? - Poszukaliśmy oszczędności w funkcjonowaniu magistratu - B. Bartczak ma na myśli choćby wydatki na delegacje i szkolenia. Tu Gubin zaoszczędzi 86 tys. zł. Burmistrz będzie też mniej reprezentacyjny. Z funduszu właśnie reprezentacyjnego udało się uszczknąć 80 tys. Gubin zaoszczędzi też na promocji - 100 tys. zł. Mniej dostanie Miejski Zakład Usług Komunalnych. Minus? Cięcia dotkną utrzymanie miejskich chodników, dróg i znaków. Plus? Kolejne 55 tys. w budżecie. 22 tys. zł straciły gubińskie kluby sportowe.

Czytaj też: Czy nasze samorządy żyją na krechę? Jak duże są długi poszczególnych gmin?

Takich cięć nie musi szukać Nowa Sól. Tu w imieniu prezydenta miasta wypowiada się rzeczniczka Ewa Batko: - My możemy być stawiani za wzór - uważa. Zdaniem E. Batko nowosolski magistrat wydatki na płace ma jedne z najniższych w regionie. - Ale i tak wszystkim złotówkom przyglądamy się z każdej strony - pani rzecznik podaje pierwszy lepszy przykład, choćby kostkę brukową. Nawet ta się w Nowej Soli nie marnuje. - Remontujemy drogę, zrywamy asfalt, a pod nim trafiamy na kostkę. Zawsze staramy się ją wydobyć. Kostka służy choćby do utwardzania leśnych duktów.

A fundusz reprezentacyjny? - Pracuję w urzędzie osiem lat, prezydent miasta nigdy takiego funduszu nie miał - odpowiada E. Batko.

O funduszu reprezentacyjnym nikt nie słyszał też w Żarach. - Ale my również szukamy oszczędności - informuje rzeczniczka Edyta Nawrot. Dziś szacowane są na kwotę ok.

700 tys. zł. - Dotyczą przede wszystkim kosztów administracji, oświaty, likwidacji nocnych dyżurów straży miejskiej oraz opłat za oświetlenie miasta - wylicza pani rzecznik. Oszczędności mają też przynieść... inwestycje - Są to między innymi odzyskane materiały drogowe, które zostaną ponownie użyte. W Żarach wykorzystuje się je wtórnie na drogi o niewielkim znaczeniu komunikacyjnym.

W Skwierzynie oszczędzają praktycznie na wszystkim. - Przed kupieniem czegokolwiek rozsyłamy zapytania do firm. Nawet jeśli zamierzamy wydać tylko kilka tysięcy złotych. Wydłuża to trochę procedurę zakupu, ale dzięki temu płacimy kilka razy mniej niż wcześniej - mówi burmistrz Tomasz Watros. Za przygotowanie dokumentacji ratusz nie płaci już 20 tys. zł, a tylko 3 tys. zł.

Z wielu rzeczy jednak zrezygnowano. Z czego? - Choćby z wody w dystrybutorach. Wydawaliśmy na nią 600 zł miesięcznie. Oprócz tego zrezygnowaliśmy z wielu tytułów prasowych. Teraz kupujemy tylko "Gazetę Lubuską”, "Dziennik Gazetę Prawną” i "Wspólnotę” - mówi burmistrz.

Oszczędzają też w Kostrzynie. Cięcia nie dotyczą jednak ani etatów, ani pensji. - Ograniczamy zakup materiałów biurowych, choćby papieru i tonerów, a urzędnicy starają się unikać niepotrzebnego drukowania - mówi Janina Rapacz, skarbnik Urzędu Miasta w Kostrzynie.

Czytaj też: Czy nasze samorządy żyją na krechę? Jak duże są długi poszczególnych gmin?

Oszczędzają także w powiecie gorzowskim. Tu następuje "bezbolesna redukcja zatrudnienia”. Na czym ona polega? Odchodzących np. na emeryturę urzędników nie będą zastępowali nowi pracownicy. Dotychczasowe obowiązki tych, którzy rozstają się ze starostwem przejdą na tych, którzy zostaną.

Czytaj też: Gorzów Wlkp. szuka oszczędności

W gminie Witnica pomysłem na oszczędzanie jest połączenie szkół w Dąbroszynie i Kamieniu Wielkim. Dzięki temu uda się odłożyć ok. 500 tys. zł.

Polecenie znalezienia oszczędności otrzymali już dyrektorzy poszczególnych wydziałów gorzowskiego magistratu. Pomysły na cięcia mają zostać zgłoszone do 6 marca. W planie jest także utworzenie miejskimi jednostkami grupy zakupowej. Dzięki wspólnemu zakupowi energii, wody, gazu i ciepła oszczędności mają być rzędu kilku milionów złotych.

Robienie większych zakupów ma przynieść oszczędności w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim. 60 tys. zł na rachunkach telefonicznych i 300 tys. zł na zakupie paliwa - tyle uda się w tym roku zaoszczędzić dzięki zamówieniom prowadzonym przez Centrum Usług Wspólnych.

Plany oszczędnościowe chcą też wprowadzić w Sulęcinie. Tu, podobnie jak w północnej stolicy województwa, nie ma jednak jeszcze konkretów.

 

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska