Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie? Woodstock, żużel i Winobranie...

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Jurek Owsiak z kostrzyńskim Woodstockiem promował Lubuskie na berlińskich targach turystycznych.
Jurek Owsiak z kostrzyńskim Woodstockiem promował Lubuskie na berlińskich targach turystycznych. Jakub Pikulik
Grand Prix, Przystanek Woodstock, Winobranie - trzy sztandarowe imprezy, które sławią nasz region. Tak uważają Ci, którzy je organizują. Jak jest faktycznie? Czy mają już markę?

Przez teren Przystanku Woodstock, według organizatorów, przewinęło się w zeszłym roku ponad 700 tys. ludzi. Nie wiadomo, jak wielu z nich zapadła w pamięć nazwa Kostrzyna i województwa lubuskiego, a ilu wiedziało jedynie, że są gdzieś na łące, w niewielkim miasteczku przy granicy z Niemcami. Kostrzyn w tym roku imprezę będzie gościł u siebie już po raz dziewiąty. Dla mieszkańców oznacza to zawsze m. in. paraliż komunikacyjny, prohibicję i ogromne kolejki w sklepach. Ale przymykają na to oko, mają przecież pod nosem jedno z największych wydarzeń muzycznych na świecie. Imprezę, która z założenia, ma promować miasto i region.

Tymczasem całkiem niedawno w jednym z programów "Jeden z dziesięciu" uczestnik nie wiedział, w jakiej miejscowości odbywa się Przystanek Woodstock. Przypadek, czy może faktycznie ludzie nie kojarzą imprezy z miastem, w którym jest organizowana? - Nie zgadzam się. Spotykam wiele osób z całej Polski, które miasto kojarzą właśnie z Przystankiem. Na hasło Kostrzyn to w zasadzie jest pierwsze skojarzenie. Czasem nasz region kojarzą też z bunkrami MRU - mówi, 26-letni Kornel Malinowski, kostrzynianin, który teraz mieszka w Poznaniu. W samych superlatywach o festiwalu wypowiada się też burmistrz Kostrzyna. - Dla wielu mieszkańców uczestnictwo w imprezie jest najczęściej jedyną szansą, by brać udział w koncercie światowej sławy gwiazdy. To też promocja miasta w mediach krajowych i zagranicznych, zwiększenie ruchu turystycznego i być może powód, dla którego w Kostrzynie jest więcej inwestorów. Na festiwalu zarabiają też lokalni przedsiębiorcy - wylicza Andrzej Kunt.

Zalety festiwalu dostrzega też Urząd Marszałkowski, który podpisał z Jurkiem Owsiakiem czteroletnią umowę na wzajemną promocję. Na stronie internetowej Przystanku Woodstock pojawiło się logo "Lubuskie warte zachodu", podobnie na materiałach promujących imprezę, folderach, banerach. Urząd Marszałkowski za promocję zapłaci fundacji WOŚP 200 tys. zł. Tyle samo będzie kosztowało wsparcie organizacji turnieju siatkarskiego im. Huberta Wagnera w Zielonej Górze. Organizatorzy szacują, że przed telewizorami zasiądzie wtedy nawet 4,5 mln widzów na całym świecie.

Na terenie 18. Przystanku Woodstock województwo lubuskie będzie miało swoje własne stoisko. O naszym regionie wspomina też sam prezes WOŚP. W czasie styczniowego finału orkiestry marszałek Elżbieta Polak została zaproszona do studia w Warszawie. Miała kilkadziesiąt sekund, żeby zareklamować nasz region. - Lubuskie jest młode, dynamiczne, energetyczne. W regionie lubuskim mamy wielkie serca i gramy rock&roll - mówiła w telewizji marszałek. Jurek Owsiak dodał, że Lubuskie to też wina. No właśnie. Jak wina, to Winobranie. - Impreza, na którą jeżdżę niemal co roku. Trzeba przyznać, że to nam się naszym sąsiadom z południa nieźle udało. Jest zabawa, przyjeżdżają ludzie z całego regionu, spotykam tam osoby nawet spoza województwa. Chwalą sobie ten klimat, właśnie z Winobraniem kojarzą Zieloną Górę - mówi Agnieszka Królewska z Gorzowa. Koszt organizacji wydarzenia to około pół miliona złotych. Czy się opłaca? - Impreza przestała już być marką województwa lubuskiego, jest marką ogólnopolską. Przyjeżdżają tysiące ludzi. Był np. prezydent Poznania, by zobaczyć nasz korowód. Bardzo mu się podobał - mówił w rozmowie z naszym dziennikarzem prezydent Janusz Kubicki.
A Gorzów? - Gorzów żużlem stoi - mówi Tomasz Walendziak, który mieszka tu od 14 lat. Ale nietrudno znaleźć przeciwników inwestowania w tę dyscyplinę sportu. Różnica zdań widoczna jest przy organizacji żużlowego Grand Prix w Gorzowie. Wydział promocji i sam prezydent Tadeusz Jędrzejczak twierdzą, że wydanie blisko 9 mln zł za prawa do pięciu mistrzowskich turniejów to świetna forma promocji.

Tymczasem w północnej stolicy regionu głośnym echem odbił się fakt, że biuro, które organizuje wyjazdy angielskich kibiców na zawody GP, zaleca wybranie Poznania jako bazy wypadowej do Gorzowa. I robi to w magazynie Speedway Star, najbardziej prestiżowym piśmie dla fanów czarnego sportu. Zaletami stolicy Wielkopolski mają być: lotnisko, Stare Miasto z restauracjami, pubami i klubami, pięciogwiazdkowy hotel, wiele atrakcji historycznych. Autor tekstu do Gorzowa radzi wybrać się tylko w dniu zawodów. Według niego dojazd powinien zająć około 90 minut. Po zawodach zaleca powrót do poznańskiego hotelu. Jacek Gumowski, marketing menedżer ze Stali Gorzów, uważa, że opinia biura podróży jest niezależna, a Speedway Star nie miał z nią nic wspólnego. - W czerwcu, przed Grand Prix w naszym mieście, w magazynie ukaże się całostronicowa informacja na temat Gorzowa, stadionu i samych zawodów. Takie zapewnienie mam z redakcji - mówi.

"Mieszkam blisko stadionu żużlowego i wyjście na spacer to wielki stres. Poczynając od ohydnej dominanty, poprzez obskurny most kolejowy, dziurawy i brudny chodnik wzdłuż Warty i ul. Fabrycznej, walące się domy na ul. Towarowej i w jeszcze gorszym stanie sama ulica. Dalej przechodzimy w zawaloną i brudną ulicę Bracką i brudne okolice stadionu żużlowego. Jakie są turystyczne atrakcje brudnego Gorzowa, bo choć mieszkam w nim 40 lat, to ich nie dostrzegam" - pisze na forum internetowym mieszkanka Maria. Już 14 kwietnia w Gorzowie kolejne żużlowe święto: mecz Polska - reszta świata. - To będzie megaimpreza. Będzie 80-minutowa relacja na żywo w telewizyjnej jedynce, którą może obejrzeć nawet 3,5 mln widzów, spoty promujące Gorzów i całe województwo, zawodnicy i kibice z całego świata, spodziewamy się kompletu widzów na stadionie - wylicza Władysław Komarnicki, prezes Stali Gorzów. Jest przekonany, że to wydarzenia rozsławi region. - To najlepszy z możliwych pomysłów na promocję województwa i Gorzowa - twierdzi.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska