Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubuskie. Za strażakami ochotnikami pracowity rok. Którzy wyjeżdżali do akcji najczęściej?

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Najczęściej udział w akcjach brali druhowie ze Sławy.
Najczęściej udział w akcjach brali druhowie ze Sławy. KW PSP w Gorzowie
Jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu województwa lubuskiego mają za sobą bardzo pracowity rok. Zajmowały się nie tylko gaszeniem pożarów, ale też pomagały ofiarom wypadków, zabezpieczały miejsca zdarzeń i usuwały skutki nawałnic. Które wykazały się największą aktywnością?

Dużo więcej interwencji

Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie podsumowała działania poszczególnych jednostek ochotniczej straży pożarnej w ubiegłym roku. Najczęściej udział w akcjach brali druhowie ze Sławy. Do różnego rodzaju zdarzeń wyjeżdżali w sumie 350 razy. To o blisko 200 więcej niż rok wcześniej.

Oprócz pożarów, wypadków komunikacyjnych czy niebezpiecznych awarii często interweniowaliśmy w sytuacjach związanych z niebezpieczną pogodą. To były przede wszystkim działania polegające na usuwaniu skutków nawałnic, które przechodziły nad regionem, a więc zabezpieczanie zerwanych lub uszkodzonych dachów i połamanych drzew - wylicza Dominik Poddenek, naczelnik OSP w Sławie.

Na drugim miejscu jest Ochotnicza Straż Pożarna z Kożuchowa, która do w ubiegłym roku była wzywana do wyjazdów ponad 250 razy. To również spory wzrost, bo rok wcześniej druhowie uczestniczyli w 165 zdarzeniach. Pracowity czas mają za sobą także ochotnicy ze Skwierzyny, którzy brali udział w ponad 230 akcjach. Blisko 50 razy wyjeżdżali do pożarów, a prawie trzy więcej do miejscowych zagrożeń.

Najwięcej było właśnie takich miejscowych zagrożeń, czyli wyjazdów do powalonych drzew, połamanych konarów, ale też na przykład do rozlanych na drogach plam śliskich substancji oraz do samych wypadków drogowych. Sporym wyzwaniem była również pandemia koronawirusa, bo spowodowała, że często wzywani byliśmy do osób, którym trzeba udzielić pierwszej pomocy jeszcze zanim przyjedzie karetka - mówi Michał Kowalewski z OSP Skwierzyna.

Sporo interwencji, bo po ponad 200 mają na swoim koncie także strażacy z Witnicy oraz Drezdenka. Niewiele mniejszą aktywnością mogą pochwalić się jednostki z Rzepina, Torzymia, Cybinki i Bogdańca.

Ich pomoc jest nieoceniona

Strażacy ochotnicy pełnią bardzo ważna rolę w życiu lokalnych społeczności, bo najczęściej to właśnie oni jako pierwsi niosą pomoc potrzebującym. Ale druhowie stanowią również nieocenione wsparcie dla oddziałów Państwowej Straży Pożarnej.

Nie zawsze jednostki Państwowej Straży Pożarnej są zlokalizowane w centrum danego powiatu, ale znajdują się tam właśnie lokalne Ochotnicze Straże Pożarne. One działają bardzo prężnie i są w stanie szybko wyjechać, dotrzeć na miejsce i rozpocząć swoje działania ratownicze. Biorąc pod uwagę kryterium czasowe, to ich działanie jest niezwykle istotne - mówi Dariusz Szymura, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie.

Liczba akcji, w których dana jednostka bierze udział zależy między innymi od jej lokalizacji. Więcej działań odnotowują te położone w pobliżu dróg krajowych, wojewódzkich oraz tras szybkiego ruchu. W pierwszej kolejności do poważniejszych zdarzeń kierowane są także jednostki należące do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Te muszą dysponować przynajmniej jednym średnim lub ciężkim samochodem ratowniczo-gaśniczym oraz odpowiednią liczbą wyszkolonych ratowników. W sumie w województwie lubuskim działa blisko 300 jednostek OSP.

Zobacz również:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska