Gdy Łukasz Michałkiewicz usłyszał, że kapituła wybrała go Człowiekiem Roku Krono 2018, najpierw zamilkł, a potem głos mu się załamał… Ten 28-latek nie był wyjątkiem. W emocjonalny sposób reagowali też na taką wiadomość starsi od niego (nikomu w metrykę nie zaglądając) laureaci z lat poprzednich, np. przedsiębiorca z Gubina Andrzej Iwanicki czy broniąca praw kobiet Anna Komarowska z Kostrzyna. Emocje towarzyszą nie tylko laureatom konkursu, ale też… członkom kapituły. – Gdy dyskutujemy o kandydatach, nieraz się wzruszam – wyznał podczas tegorocznych obrad Maciej Karnicki, prezes spółki Swiss Krono w Żarach, która jest partnerem konkursu „Gazety Lubuskiej”. W kapitule ze strony naszego partnera zasiada jeszcze Maria Jolanta Wegner, doradca zarządu Swiss Krono. „GL” i nasze wydawnictwo reprezentuje redaktor naczelna Iwona Zielińska i prezes oddziału Polska Press Grupy w Zielonej Górze Grzegorz Widenka. Członkami kapituły są także: dr Krzysztof Lisowski, socjolog z Uniwersytetu Zielonogórskiego, ks. Andrzej Draguła z Zielonej Góry, dr hab. teologii i profesor Uniwersytetu Szczecińskiego, dr Piotr Klatta, niezależny politolog z Gorzowa (kolejny członek kapituły – dr Anna Czekirda, rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Gorzowie – w tym roku wyłączyła się z orzekania z powodu otrzymania nominacji w konkursie).
Czytelnicy głosują na swoich kandydatów w czterech kategoriach. Najpierw w etapie powiatowym, a potem wojewódzkim. Niezależnie od nich kapituła wybiera tylko jednego laureata spośród wszystkich nominowanych w konkursie. W tym roku to ponad 200 osób! Nie ma więc „zlituj się”. Każdy członek kapituły musi się przygotować, żeby w pierwszym etapie obrad zaproponować „około” pięciu swoich kandydatów i wybór uzasadnić. Tak po-wstaje wstępna lista finalistów, którą później, w kolejnych „rundach” dyskusji i głosowań, kapituła zawęża do trzech, a następnie do jednej osoby. Tej najważniejszej.
Prowadzę obrady kapituły i mogę zdradzić: chwilami męczą się jej członkowie okrutnie. Zmagają się ze swoimi rozterkami. Kilka lat temu członek kapituły reprezentujący diecezjalny Caritas (ks. dr. Draguły jeszcze w kapitule nie było) opierał się przeciwko głosowaniu na… księdza. – Bo on robi tylko to, do czego jest powołany! – argumentował. Przed rokiem – znów zdradzę – zasiadający w kapitule szefowie Swiss Krono mieli opory, czy głosować na kandydatkę z Żar, bo tam jest… siedziba spółki. W tym roku wszyscy członkowie kapituły z kolei mieli dylematy, czy powinni oddać swój głos na dr Czekirdę. – Osiągnięcia pani doktor są wprawdzie niekwestionowane, ale przecież… zasiadała z nami w kapitule – zastanawiali się w czasie obrad. Nie można wykluczyć, że podobne dylematy temu czy innemu nominowanemu nieraz „zaszkodziły”. Pewne jest jednak jedno: kapituła zawsze kończy obrady zgodnym werdyktem. W tym roku Łukasz Michałkiewicz w rozstrzygającym głosowaniu o włos wyprzedził bibliotekarkę z Gorzowa Annę Giniewską i społecznika ze Świebodzina Rafała Wojtkiewicza. Ale bardzo wysokie notowania u kapituły miała też dr Czekirda, wójt Szczańca Krzysztof Neryng, społecznik ze Świebodzina Marek Wojdan, szef miejskiej spółki w Gorzowie Artur Czyżewski, gorzowski artysta Łukasz Karnacz, propagator historii i filantrop ze Strzelec Ryszard Drewniak, bibliotekarka ze Zwierzyna Sylwia Markiewicz oraz dbający o kresową spuściznę bracia lekarze z Żar: Krzysztof i Zbigniew Kopocińscy. Kapituła zwykle „pociesza się” tym, że niezależny głos w konkursie Osobowość Roku mają Czytelnicy. I może oddadzą go na tych, których nie udało się docenić kapitule. Wciąż jest na to szansa: głosowanie Czytelników w powiatach trwa do 6 lutego (str. 25).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?