Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie nie przyszli na koncert pomocy dla powodzian z Bogatyni

Artur Lawrenc 68 387 52 87 [email protected]
Rockowy zespół The Sin, podobnie jak reszta muzyków, dawał z siebie wszystko, nie zważając na niemal pustą salę domu kultury. – To dla Bogatyni! – mówili.
Rockowy zespół The Sin, podobnie jak reszta muzyków, dawał z siebie wszystko, nie zważając na niemal pustą salę domu kultury. – To dla Bogatyni! – mówili. Fot. Artur Lawrenc
W sobotni wieczór Dom Kultury gościł muzyków "wielkiego serca". Przyjechali wziąć udział w charytatywnym koncercie organizowanym przez stowarzyszenie Wiarus z Kożuchowa. Przyjechali pomóc powodzianom z Bogatyni, ale …

No właśnie, muzycy nie bardzo mogli pomóc, bo w pojedynkę niewiele da się zrobić. Koncert dla poszkodowanych przez wielką wodę nie przyciągnął tłumów. Ba! To była ledwie garstka dziesięciu osób i wolontariusze ze Stowarzyszenia Honorowych Dawców Krwi "Wiarus" z jego prezesem Pawłem Rychlikiem. - Jak uczy nas historia - najważniejsza jest nadzieja i nasze wspólne działanie. Tylko tak przetrwamy trudne dni - mówił ze sceny P. Rychlik. I choć po koncercie był wyraźnie załamany, zapowiedział, że nie podda się w trudnej walce o dobroć naszych serc.

- Nie wiem, co było przyczyną takiej frekwencji. Jest mi przykro z powodu takiej obojętności nowosolan, którzy będąc w 1997 roku w takiej samej sytuacji, otrzymali wiele pomocy. Ale nie będziemy się załamywać, tym mocnej postaramy się robić coś dla drugiego człowieka. A przy pomocy takich osób, jak Darek Łach z Daro Blues & Przyjaciele, musi się udać! - mówił wzruszony i wdzięczny wszystkim muzykom, którzy wystąpili tego dnia.

W tych okolicznościach niezwykle wymowne okazały się słowa, które zaśpiewał w jednym z utworów repertuaru Tadeusza Nalepy, D. Łach: "kiedyś miłość miała stali moc …". Efekt akcji: do 100 zł z biletów i drobnych wrzucanych do puszek, dodać należy około 800 zł uzbieranych w trakcie licytacji.

Najaktywniejsza w podbijaniu ceny była starosta Małgorzata Lachowicz-Murawska. - Wylicytowałam obraz ze słonecznikami, który oddałam naszemu gościowi, zastępcy burmistrza Bogatyni Jerzemu Stachyrze, ze słowami, żeby podarował go komuś, komu zbrakło nadziei. Drugi przedmiot - hełm strażacki, to oczywiście wyraz mojej miłości i uznania dla straży pożarnej. Myślę, że jak skończy się budowa powiatowej komendy straży, wręczę go strażakom. Mimo pustych miejsc cieszę się, że takie akcje mają miejsce.

- Myślę, że odruchy serca w nas nowosolanach jednak są, bo pojechały już pierwsze transporty z darami dla powodzian, a to pewnie jeszcze nie wszystko. Starostwo natomiast ma w planie przekazać 10 tysięcy ze środków powiatu dla Bogatyni - zapewniła starosta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska