Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie piszą listy o drodze przez park

(kb)
Park Piastowski jest jednym z najspokojniejszych miejsc w mieście. Na spcer wybrała się Anna Dudyna z córką Natalią
Park Piastowski jest jednym z najspokojniejszych miejsc w mieście. Na spcer wybrała się Anna Dudyna z córką Natalią fot. Tomasz Gawałkiewicz
Działkowcy - jak obiecali - zebrali już ponad 300 podpisów przeciwko budowie drogi przez Park Piastowski. Zapowiadają, że jeśli to nie pomoże, zorganizują pikietę pod urzędem miasta.

Działkowcy z Żurawiej składali swoje podpisy pod petycją, która dziś ma trafić do magistratu. Pismo dostanie prezydent Janusz Kubicki, ale trafi także do okręgowego zarządu ogrodów i do głównego zarządu w Warszawie.

Choć już teraz na Zastal I wrze, to może być jeszcze goręcej. Działkowcy są do tego stopnia zdesperowani, że zapowiadają nawet i pikietę. Jak będzie trzeba.
Powodem zbierania podpisów i szykowania się na urząd jest to, że pod budowę drogi przez park trzeba będzie zabrać działki.

Cztery warianty

- Są cztery wersje puszczenia trasy. W najgorszej dla nas będziemy, musieli oddać 50-60 pod budowę trasy ogródków! - tłumaczy Gabriela Burak z zarządu Zastal I.
Przypomnijmy. Wystarczy puścić 110 metrów drogi przez Park Piastowski, by dostać się z Wyszyńskiego na Botaniczną. Droga miałaby wzdłuż ogrodów działkowych Żurawiej. Po to, by odciążyć ulicę Jaskółczą.

W zeszłym tygodniu w ratuszu odbyły się społeczne konsultacje w sprawie wytyczenia tego skrótu na Jędrzychów. Podczas rozmów okazało się, że prezydent jest już przekonany do budowy drogi. Nie wie jedynie tego, jaką koncepcję trasy wybrać - tunel, wykop, czy klasyczną drogę z przejściem podziemnym albo kładką dla pieszych.
- Mamy zamiar budować, pytanie tylko jak. Najpierw chcieliśmy jednak porozmawiać z mieszkańcami. Żeby uniknąć sytuacji, jaka była ze ścieżkami rowerowymi, które powstawały bez konsultacji z zielonogórzanami - opowiada szef prezydenckiego gabinetu Tomasz Nesterowicz.

Śmiech przez łzy

T. Nesterowicz ocenia, że konsultacje były dobrym pomysłem. Pomogły sprawdzić, co mieszkańcy mają do powiedzenia o planowanej budowie. Zanim ona się zacznie.
Działkowcy śmieją się jednak z tych konsultacji. Bo ich zdaniem były sztuką dla sztuki. Mówią, że już w marcu ktoś chodził po ich działkach. Mierzył, rysował, kołki geodezyjne wbijał.... Jakby decyzja już zapadła. Tylko ich, o czym głośno mówiła w "GL" szefowa działek Zastal I Alicja Lisowska, o zdanie nie pytał. Stąd protest działkowców, który dziś ma trafić do urzędu.

Przeciwko planowanej trasie protestować chcą także mieszkańcy bloków przy Wyszyńskiego i Ptasiej. A za budową są mieszkańcy Jaskółczej. Alina Czarkowska pod petycją zebrała kiedyś 500 podpisów i na spotkaniu ze łzami w oczach błagała o drogę przez park, bo dziś nie może żyć we własnym domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska