Przedstawiciele odwiedzili ją w domu. - Grzeczni, mili. W rękę pocałowali. Podpisałam papiery. Jeszcze ich żałowałam, że mają tyle pracy, bo cały blok muszą obejść…- opowiada pani Józefa (nazwisko do wiadomości redakcji). - Nie mówili, z jakiej firmy są. Ja się nie pytałam. Byłam pewna, że to nasza Enea. Umowy nie czytałam, bo jestem po udarze, słabo widzę. Dopiero później coś mnie tknęło. Bo przecież jak są podwyżki cen prądu, to nikt po domach nie chodzi, więc tym bardziej, gdy są obniżki. Powiedziałam do męża, że coś jest nie tak. Zajrzał w dokumenty i wyszło, że zmieniliśmy operatora na Energetyczne Centrum z Radomia. Od razu wypowiedzieliśmy umowę. Wtedy zaczęli nas straszyć, że będzie za to 500 złotych kary!
- Przedstawiciele centrum wykorzystali sytuację, że mieli przed sobą osobę starszą, schorowaną, niedowidzącą - ocenia mąż pani Józefy.
Do redakcji "GL" na działania pracowników spółki poskarżył się również pan Kazimierz z Zielonej Góry (nazwisko do wiadomości redakcji). W listopadzie do drzwi mieszkania jego mamy zapukało dwoje młodych ludzi z centrum. Tym razem mieli mówić, że oferują tańszy pakiet na opłaty za energię elektryczną, bo Enea wycofuje się z naszego rejonu. Sprawdziliśmy, że liczne skargi na spółkę wpływały do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ocenił, że firma stosowała niezgodne z prawem praktyki związane ze sprzedażą energii w domach i nałożył na nią karę w wysokości ponad 90 tys. zł. Wątpliwości wzbudziła m.in. treść formularzy i sposób zawierania umów z konsumentami. Decyzja nie jest prawomocna. EC od niej się odwołało, jak informuje Anna Opończewska z biura prasowego spółki. Tłumacząc: - UOKiK miał wątpliwości co do zapisów w umowie, które niezwłocznie po tych uwagach wycofaliśmy w maju ubiegłego roku i od tego czasu ich nie stosujemy. Podkreślam, że nie były na liście niedozwolonych.
Enea nie wycofuje się z terenu Zielonej Góry
Rzeczniczka mówi, że na początku tego roku nastąpiły duże zmiany w EC - również w obsłudze klienta: - Wszystkie przypadki, w których zachodzi podejrzenie, że konsumenci zostali wprowadzeni w błąd na etapie zakupu lub nie dostali rzetelnej informacji, szybko są rozpatrywane i rozwiązywane. Sprzedażą naszej oferty zajmują się różne firmy i jeśli któryś z przedstawicieli handlowych nie zadbał o rzetelną informację, wyciągamy natychmiast konsekwencje wobec partnera biznesowego.
Rzeczniczka poinformowała nas, że sprawdzona będzie również sytuacja Czytelników "GL", którzy się do nas zgłosili.
Luiza Trocka, przedstawicielka firmy Enea S.A., zapewnia: - Absolutnie nie wycofujemy się z terenu Zielonej Góry. Warto sprawdzić każdego przedstawiciela handlowego, który odwiedza nas w domu. Powinien mieć dokument świadczący o reprezentowaniu firmy, na którą się powołuje. Przedstawiciele Enea mają odpowiednie identyfikatory lub legitymacje firmowe. Można ich zweryfikować dzwoniąc pod numer bezpłatnej infolinii 800 660 006, codziennie w godzinach 6.00-22.00.
Tu ci pomogą
Bezpłatne wsparcie w dochodzeniu swoich praw zapewnią powiatowi/miejscy rzecznicy konsumentów (przyjmują w magistratach/starostach). Możesz też dzwonić pod nr 800 007 707, od poniedziałku do piątku w godz. 9.00-17.00.
W sporach z przedsiębiorstwami energetycznymi w zakresie niewykonania lub nienależytego wykonania umowy pomocy udziela punkt informacyjny Urzędu Regulacji Energetyki: tel. 22 244 26 36, od poniedziałku do piątku w godz. 8.15-16.15.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
