1. Nie obawia się pan posądzenia, że nowa funkcja wiąże się z zawirowaniami politycznymi w TVP? - Myślę, że 12 lat mojej pracy to wystarczający powód, by oceniać mnie merytorycznie a nie politycznie. Wiem, czego chcę, zwłaszcza w sytuacji spadku wpływów abonamentowych. Nauczyłem się przede wszystkim od Witolda Szylderowicza, że by wydać, trzeba najpierw zarobić. Tak było w telewizji Lubuskiego Trójmiasta, tak będzie teraz w TVP-Gorzów Wlkp. To podkreślałem podczas przesłuchania...
2. Wiele uwag pojawiało się na temat równowagi informacyjnej między obu stolicami Lubuskiemu. Jak pan chce rozwiązać ten problem? - Głównym priorytetem w mojej pracy jest dostarczanie widzom możliwie szerokiej, rzetelnej i neutralnej politycznie oferty informacyjnej i publicystycznej. Wierzę, że wraz z doświadczonym zespołem dziennikarzy i całym zespołem realizacyjnym sprostamy oczekiwaniom odbiorców i wspólnie sprawimy, że dostarczany przez nas program będzie jeszcze atrakcyjniejszy. A równowagę chcę zachować, ale nie w sensie Gorzów - Zielona Góra, lecz cały region. Bo Lubuskie to także Żary, Żagań, Nowa Sól. Telewizja ma być bliżej ludzi, także tych z mniejszych miejscowości.
3. Zamienia pan Zieloną Górę na Gorzów? - Teraz będę żył w drodze. Dziś o 9.00 będę już w Gorzowie, gdzie pozostanę do wieczora, by przyjrzeć się pracy redakcji. Czekają mnie też częste podróże do Warszawy.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?