Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luna udaremniła przemyt tytoniu

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Luna błyskawicznie wytropiła przesyłki z tytoniem
Luna błyskawicznie wytropiła przesyłki z tytoniem fot. Czesław Wachnik
Wystarczyło kilka minut, by w poniedziałek Luna, owczarek belgijski, znalazła w kontenerze ponad 10 przesyłek z tytoniem. Ich nadawcy mogą się już bać. Grozi im zapłacenie akcyzy i nawet do 10 tys. zł grzywny.

Tylko w 2012 roku lubuscy celnicy ujawnili i zatrzymali ponad 6 ton tytoniu. W przesyłkach pocztowych lub kurierskich. To dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Gdyby ten tytoń trafił legalnie na rynek, budżet wzbogaciłby się o ponad 1,3 mln zł.
Papierosy są niewątpliwie drogie. Dlatego wielu palaczy przerzuca się na tytoń. Jak go kupić? Wystarczy poszperać w internecie, tam złożyć zamówienie, by kurier czy listonosz przyniósł do domu paczkę tytoniu. Problem jednak w tym, że ta używka w każdej postaci, a więc papierosów, krajanki czy liści jest obłożona akcyzą.

- Wynosi ona 218,40 zł za kilogram - powiedział wczoraj Grzegorz Musolf, nadkomisarz celny z Izby Celnej w Rzepinie. - Tymczasem niekiedy kilogram tytoniu oferuje się w internecie za 40-50 zł. To pokazuje, że sprzedawca nie zapłacił podatku. Inaczej musiałby do interesu dopłacić.
Obecnie tytoń może uprawiać każdy. O ile się zna, ma odpowiednią glebę, potrafi liście wysuszyć. Najwięcej producentów znajduje się we wschodniej Polsce, głównie na Lubelszczyźnie.
- Najpewniej stamtąd pochodzi najwięcej zatrzymanego przez nas tytoniu. Ale nie tylko. Niedawno ujawniliśmy w Żarach prawdziwą fabrykę, gdzie znaleźliśmy ponad dwie tony surowca oraz dziesiątki paczek, przygotowanych już do wysyłki. Fabryka najprawdopodobniej wykorzystywała także tytoń sprowadzany z krajów południowych - wyjaśnił Krzysztof Bieniarz, nadkomisarz celny.

Jak wygląda handel? Zainteresowany kupuje liście od plantatora, w kraju czy za granicą, oczywiście nie płacąc akcyzy. Liście te są cięte i pakowane w paczki. Oferta sprzedaży trafia najczęściej do internetu. O ile znajdzie się chętny, paczki są wysyłane pocztą lub za pomocą firm kurierskich. - Mamy ludzi, którzy stale śledzą internet. Współpracujemy z firmami kurierskimi i pocztą. Dlatego w 2013 roku ujawniliśmy ponad 6 ton tytoniu - tłumaczył Sylwester Skórski, dyrektor izby w Rzepinie.

Jak poszukiwana jest kontrabanda - pokazali w poniedziałek celnicy. Pomagała im Luna, owczarek belgijski. Pies podszedł do kontenera i po chwili wskazał 10 paczek. W każdej było od kilograma do dwóch ciętego tytoniu. Spoglądamy na adres nadawców. Na pierwszej przesyłce ,,fabryka okien'', na drugiej ,,zakład krawiecki - modne ubrania'', na kolejnych nazwiska i adresy osób. Wszystkie paczki adresowane chyba jednym charakterem pisma. Czytamy jeszcze, że za kilogram ,,krajanki'' razem z kosztami przesyłki, odbiorca ma zapłacić od 90 do 105 zł, a dwukilogramowa paczka to koszt około 200 zł.

- Teraz zajmiemy się ustaleniem nadawcy. Będzie on musiał zapłacić karną akcyzę w wysokości 436,8 zł za kilogram plus grzywnę do 10 tys. zł - wyjaśnia Grzegorz Musolf.
Dodając, że o ile niemożliwe będzie ustalenie nadawcy, to akcyzę będzie musiał zapłacić kupujący. Miał on świadomość, że nabywa towar z nielegalnego źródła.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska