Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łupem oszustów w Zielonej Górze padło kilkadziesiąt tysięcy złotych

KWP Gorzów Wlkp.
W poniedziałek (1 sierpnia) do Komendy Miejskiej Policji zgłosiły się dwie osoby, które straciły pieniądze, nieświadomie oddając je przestępcom.
W poniedziałek (1 sierpnia) do Komendy Miejskiej Policji zgłosiły się dwie osoby, które straciły pieniądze, nieświadomie oddając je przestępcom. archiwum
W Zielonej Górze doszło do dwóch oszustw metodą ,,na policjanta”. Łupem oszustów padło kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność i nie przekazywanie żadnych pieniędzy osobom obcym oraz nie dokonywanie przelewów pieniężnych na podawane konta bankowe.

W poniedziałek (1 sierpnia) do Komendy Miejskiej Policji zgłosiły się dwie osoby, które straciły pieniądze, nieświadomie oddając je przestępcom. Inna osoba w odpowiedniej chwili zorientowała się, że nie rozmawiała przez telefon z rzekomym „wnuczkiem” tylko z oszustem i powiadomiła o tym fakcie zielonogórską policję. W każdym przypadku sytuacja wyglądała podobnie. Na telefon dzwonił mężczyzna podający się za oficera CBŚP i wypytywał o posiadane pieniądze. Niestety rozmówcy dali się oszukać i myśląc, że biorą udział w działaniach policyjnych przekazały oszustom kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Pamiętajmy, że oszuści często żerują na uczuciach innych ludzi, często starszych i wrażliwych osób. Przypominamy, że policjanci nigdy nie żądają wypłat pieniędzy ani nie angażują żadnych osób trzecich w swoje działania policyjne. Często presja czasu i zdenerwowanie powoduje, że nie mamy możliwości zastanowienia się nad sytuacją. Telefoniczni naciągacze zmuszają ofiarę do podjęcia błyskawicznej decyzji, nie dają czasu na zastanowienie się, przekonują, że rodzina wie o wszystkim i nie pozwalają rozmówcy się rozłączyć. Często straszą odpowiedzialnością karną w razie odmowy współpracy. Oszuści na swoje ofiary najczęściej wybierają osoby starsze lub samotne, gdyż uważają, że osoby te łatwiej wprowadzić w błąd. Wiedzą, że ludzie starsi mają oszczędności (w domu, w banku), żądają coraz to większych kwot. Grają na uczuciach osób starszych i potrafią nimi manipulować.

Z uwagi na to, że coraz mniej osób daje się oszukać, przestępcy często zmieniają taktykę i próbują innych metod. Oprócz metody ,,na wnuczka” oszuści podszywają się za policjantów, pracowników administracji czy służby zdrowia. Pamiętajmy, aby w każdej sytuacji zachować czujność w kontaktach z osobami, których nie znamy. Warto poprosić o pomoc kogoś z rodziny lub sąsiada, aby towarzyszył nam podczas takiej rozmowy.

Jeżeli odbierzecie podejrzany telefon z prośbą np. o pożyczkę czy wpłatę na konto, pamiętajcie o środkach ostrożności:

  1. Nie działać w pośpiechu i nie podejmować pieniędzy z banku - odłożyć termin wpłaty czy udzielenia pożyczki.
  2. Potwierdzić informację u innych członków rodziny. Poradzić się znajomych, rodziny czy policjanta – numer alarmowy 997.
  3. Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza policji odłożyć słuchawkę i natychmiast zadzwonić pod numer alarmowy 997 i poinformować o takiej sytuacji.
  4. Nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, ani nie przelewać pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. „szybkiego przelewu”.
  5. O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować policję – numer alarmowy 997.

Przeczytaj też:Kobieta w bieliźnie biegała po drodze. Została okradziona przez klienta [ZDJĘCIA]

Zobacz także: Rozbito gang wyłudzający pieniądze metodą "na wnuczka". Oszuści ukradli ponad 2 mln zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska