,,Lwy'' im niestraszne

WAŻNE DLA KIBICÓW

WAŻNE DLA KIBICÓW

Ceny biletów na częstochowskim stadionie: ulgowy - 19 zł, normalny - 25 zł, na główną trybunę - 35 zł. Kasy zostaną otwarte o godz. 16.00. Początek meczu o 18.00.
Spotkanie poprowadzi opolski arbiter Maciej Spychała.

Mecz zapowiada się fascynująco, bo będzie starciem pierwszej z czwartą drużyną w tabeli.

W pierwszym spotkaniu, rozegranym 20 kwietnia w Gorzowie Wlkp., goście triumfowali 50:40. Od tamtego czasu sporo się w obydwu drużynach zmieniło. I to na korzyść.

Liczą oczka

Częstochowianie nieudany mieli jedynie start do rozgrywek. Na inaugurację przegrali 42:50 z Unią w Lesznie, a w czwartej kolejce ulegli 41:50 na swoim torze Unibaksowi Toruń. Potem podopieczni trenera Piotra Żyto tylko wygrywali. Po ostatnim, niezwykle spektakularnym triumfie 59:34 w Toruniu, Nicki Pedersen i spółka zasiedli na fotelu liderów.

Zważywszy na ich ,,rozkład jazdy'' w dwóch ostatnich kolejkach zasadniczego sezonu (najpierw wystąpią w Tarnowie, potem podejmą leszczynian), powinni przystąpić do play offów z pierwszego miejsca w tabeli.

Gorzowianie już wypełnili przedsezonowe założenia - utrzymali się w elicie. Teraz patrzą na pierwszą ,,czwórkę'', do której brakuje im dwóch dużych punktów. Będzie o nie trudno w Częstochowie, ale zostaną jeszcze pojedynki z zielonogórzanami przy Śląskiej i wyjazdowy z wrocławianami.

Dwie zmiany

W porównaniu z kwietniowym spotkaniem na stadionie im. Edwarda Jancarza, w ekipie spod Jasnej Góry nastąpią dwie roszady. Za Tomasza Gapińskiego, który wciąż jeszcze leczy uraz nogi z czerwcowego meczu w Szwecji, wystąpi Anglik Lee Richardson.

Na pozycji drugiego juniora nie będzie mógł pojechać mający zawody na Wyspach Australijczyk Tai Woffinden, więc Żyto postawi najprawdopodobniej na Borysa Miturskiego. Demonstrujący wielkie przywiązanie do swego klubu szkoleniowiec (ostatnio rozstał się z posadą drugiego trenera reprezentacji, bo wystąpił w telewizji w koszulce Złomreksu Włókniarza) woli swego młodego rodaka od Brytyjczyka Lewisa Bridgera.

- Mecz z gorzowianami będzie dla nas bardzo trudny - powiedział trener ,,Lwów''. - Wynik w bardzo dużym stopniu zależy zawsze od atmosfery w drużynie. Ta jest u nas dobra, więc czekamy na spotkanie z umiarkowanym optymizmem.

Holta liderem?

Spośród gorzowian częstochowski tor najlepiej zna Rune Holta, który w przeszłości przez cztery sezony bronił barw Włókniarza. ,,Rysiek'' do dzisiaj ma swą główną siedzibę w Częstochowie.

Na obiekcie przy ul. Olsztyńskiej dobrze czują się też Peter Karlsson i Tomasz Gollob. Ten ostatni zażył we wtorek ostatnia porcję antybiotyku po ubiegłotygodniowej infekcji skóry twarzy i przystąpi do spotkania bez żadnych zdrowotnych problemów. Kolejną szansę - mimo mizernego występu przeciwko Unii Tarnów - otrzyma Paweł Hlib.

- Wiemy, że nie jesteśmy faworytami najbliższego spotkania, ale na takiej samej pozycji ustawiano nas przed wyjazdem do Leszna - przypomniał kierownik ,,Staleczki'' Krzysztof Orzeł. - I co? Byliśmy bardzo bliscy zwycięstwa, bo rozluźniony zespół pojechał niezwykle skutecznie. W Częstochowie spodziewamy się powtórki tego scenariusza.