Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Lwy'' nie takie straszne? Już w niedzielę Caelum Stal powalczy w Częstochowie

Redakcja
Matejowi Zagarowi (w środku) nie pomagają nawet rady samego Tomasza Golloba (z prawej). W tym sezonie Słoweniec spisuje się na razie poniżej oczekiwań sterników Caelum Stali. Przebudzi się w Częstochowie?
Matejowi Zagarowi (w środku) nie pomagają nawet rady samego Tomasza Golloba (z prawej). W tym sezonie Słoweniec spisuje się na razie poniżej oczekiwań sterników Caelum Stali. Przebudzi się w Częstochowie? fot. Bogusław Sacharczuk
Pierwszą parę Caelum Stali na niedzielny mecz w Częstochowie tworzą Pedersen i Zagar. Dwaj indywidualiści razem? - W sporcie nigdy nie może być spokoju - argumentuje decyzję trener gorzowian Czesław Czernicki.

Teoretycznie to będzie pojedynek Dawida z Goliatem. W pierwszej roli wystąpią częstochowianie, w drugiej goście z Gorzowa. Tyle że "Lwy" już dwa razy pokazały charakter i pokonały wyżej notowanych rywali. Skazywany na pożarcie Włókniarz z pewnością nie będzie dla Caelum Stali łatwym kąskiem.

- Mamy tego pełną świadomość. To zespół nieobliczalny. Ostatnio błysnął Jonas Davidsson, spodziewam się też występu dwójki młodych Brytyjczyków Lewisa Bridgera i Taia Woffindena. Mimo to celuję w wygraną i bonusa - mówi szkoleniowiec naszych Czesław Czernicki.

Trener wicelidera ekstraligi spodziewa się w Częstochowie bardzo trudnego toru. - Tak było w przypadku każdego rywala, który przyjeżdżał pod Jasną Górę. Wierzę jednak, że gospodarze przygotują nawierzchnię, na której będzie można się ścigać na całej szerokości. Oby nie było to crossowisko - przekonuje "CzeCze".
Tradycyjnie w składzie żółto-niebieskich jest kosmetyczna zmiana. Pierwszą parę gości na niedzielny mecz tworzą Nicki Pedersen i Matej Zagar. Dwaj indywidualiści razem? - W sporcie nigdy nie może być spokoju - argumentuje decyzję Czernicki. Tłumaczy, że to nie full eksperyment. - Każdy mecz głęboko analizuję. Ponadto wyznacznikiem są średnie biegowe. Matej ma dopiero piątą w zespole i dlatego pojedzie z "dwójką".

Ostatnie zagraniczne występy nie układały się też po myśli Pedersena. Duńczyk, który podobnie jak kapitan Staleczki Tomasz Gollob, w sobotę wystąpi w Toruniu w kolejnej rundzie Grand Prix, w czwartek trenował po południu przy Śląskiej. Wspólnie z Czernickim będą szukali odpowiednich ustawień na Motoarenę i tor w Częstochowie.

Do drużyny wraca też junior Paweł Zmarzlik, który tydzień temu znakomicie spisał się w finale MMPPK i w środę w Zielonej Górze. - Zasada jest prosta: jedzie ten, kto chce się ścigać, a nie jeździć. W ostatnim czasie Paweł to udowodnił - komplementuje nasz szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska