Byliśmy na miejscu, na ul. Bolesława Śmiałego, gdzie - jak nam powiedzieli mieszkańcy - od czterech miesięcy trwa proceder nielegalnego wywozu odpadów z budów. Na kilku hektarach nawieziono tysiące ton gruzu wymieszanego z ziemią. Wszystko to działo się tuż przy ruchliwej ulicy. Aż dziw, że odpowiednie służby zainteresowały się tym dopiero teraz. W piątek ukazał się artykuł pt. "Cicha wywózka trwa".
Ma pozwolenie?
- Trzy razy dzwoniłem do urzędu w tej sprawie i kiedy nic się nie działo, postanowiłem przyjść do gazety - powiedział nam jeden z mieszkańców.
Kilka godzin po naszym telefonie do komendy, policjanci zatrzymali kierowcę jednej z wywrotek. - Zaczęli obserwować ten teren - opowiada asp. Romuald Szyszka z głogowskiej komendy. - Przyjechał samochód ciężarowy, który zaczął wysypywać swoją zawartość. Zatrzymali kierowcę, który tłumaczył, że jest to ziemia z budowy dworca PKS i przywiózł ją tu na polecenie swego szefa. Skontaktowaliśmy się z kierownikiem tej firmy, który powiedział, że ma od urzędu miasta pozwolenie.
Sfilmowali ciężarówkę
Czy to możliwe, by firmy budowlane wywoziły nielegalnie gruz za cichym przyzwoleniem głogowskiego urzędu? I by tak dużo gruzu wyrzuciła tylko jedna firma? Wygląda na to, że nie - mieszkańcy sfilmowali ciężarówkę z odpadami z budowy ulicy Marcowej.
- Poczekamy, co zrobi policja, wyjaśniamy sprawę - powiedział nam naczelnik Tomasz Toporowicz.
Powiedział nam także, że nikt nie miał zgody od miasta na rekultywację tego terenu. Za nielegalną wywózkę grożą sankcje karne w postaci grzywny. Służby miejskie powinny doprowadzić tę sprawę do końca, czyli do momentu aż marszałek naliczy karę za nielegalne wywożenie odpadów, a prezydent zobowiąże winowajcę aby przywrócił teren do poprzedniego stanu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?