I Arleta, i jej ojciec Mirosław H. przyznali się do kazirodztwa.
Nieoficjalnie wiemy, że Arleta zostawiła je w szpitalu. To szóste dziecko, które ma ze swoim ojcem Mirosławem H. Tylko dwoje mieszka z nią we wsi pod Lipianami.
O sprawie piszemy od czerwca. Pierwsi odkryliśmy tajemnicę wsi, opisaliśmy ją w czerwcowym reportażu śledczym ,,Niech ten horror się skończy''. Arleta urodziła pierwsze dziecko osiem lat temu. Miała wtedy 17 lat. Ludzie domyślali się, że dziecko jest ze związku ojca z córką, ale milczeli.
Nie mówili nic, gdy rodziły się kolejne dzieci. Sekret wsi ujrzał światło dzienne dzięki temu, że powiedzieli nam o tym mieszkańcy odległego o 30 km Myśliborza. Po naszym tekście prokuratura w Pyrzycach wznowiła śledztwo, które umorzyła pięć lat temu z... braku dowodów.
.
W jego wyniku na początku września zarzut kazirodztwa usłyszeli Mirosław H. i jego córka Arleta (oznacza to, że godziła się na taki związek). Mirosław został aresztowany i jako podejrzany już bez prawnych przeszkód poddany badaniom DNA.
Eksperci przebadali też dwójkę chłopców, którzy mieszkają z Arletą. - Badanie wykazało, że Maurycy i Marceli to dzieci Mirosława H. - mówił nam prokurator Sekucki. Prokuratura nie zbadała trójki zostawionej wcześniej w szpitalach. Nie chciała, bo każde trafiło do adopcji, a nowi rodzice nic nie wiedzą, że są z kazirodczego związku.
Za to zbada szóste dziecko, które Arleta urodziła kilka dni temu. - Opinię powinniśmy dostać za dwa tygodnie - powiedział nam dzisiaj prok. Sekucki. Śledztwo ma skończyć się w listopadzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?