– Prokuratura zapowiada apelację, nie zgadzamy się z wyrokiem sądu – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Zielonogórska prokuratura skierowała do sądu dwa akty oskarżenia przeciwko Maciejowi R. Pierwszy dotyczył oszustwa na szkodę firmy telekomunikacyjnej, której mężczyzna był przedstawicielem w Zielonej Górze. Prokuratura nie zdradzała szczegółów śledztwa, ale wiadomo było, że chodzi o kwotę nawet miliona złotych.
Drugi akt oskarżenia dotyczył oszustw i podrabiania dokumentów. W tym wypadku mężczyzna usłyszał 10 zarzutów. Sprawa jeszcze się nie zakończyła.
W pierwszej sprawie przed zielonogórskim sądem zapadł wyrok. Maciej R. został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5. Z wymiarem kary nie zgodziła się jednak zielonogórska prokuratura. – Prokurator zapowiedziała apelację od wyroku nie zgadzając się z wysokości kary – informuje prokurator Zbigniew Fąfera.
Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że w sprawie chodzi o nawet milion złotych. Śledztwo nie było jednak łatwe, bo firmie nie za bardzo zależało na ukazaniu mechanizmu oszustwa.
Maciej R. prowadził sklep w Zielonej Górze. Obsługiwał klientów detalicznych oraz biznesowych. 1 września 2014 r. wsiadł do srebrnego volkswagena passata kombi i odwiózł dziecko do szkoły. Później miał jechać do biura, ale zaginął bez śladu.
W internecie ruszyła lawina pomocy w poszukiwaniu zaginionego ojca i męża. Rodzina apelowała o powrót mężczyzny do domu. Policja prowadziła poszukiwania nie mając żadnego punktu zaczepienia.
Przełom nastąpił 11 września. Zielonogórska policja została wezwana do wypadku na trasie z Kiełpina do Zielonej Góry. Drogówka na miejscu zastała srebrnego volkswagena passata, który uderzył drzewo. Na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad autem i wypadł z drogi. Kierowca nie był w stanie wyjść z passata. Został zakleszczony w kabinie. Po wyjściu ze szpitala, Maciejem R. zajęła się prokuratura.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?