Już samo zatrudnienie Stawiarskiego było nie lada zaskoczeniem. To człowiek, który z mediami, a więc z dziennikarzami i specyfiką ich pracy nie miał nigdy do czynienia w swojej aktywności zawodowej. Jego pojawienie się w urzędzie niemal od razu uruchomiło lawinę komentarzy. Ich powodem była wcześniejsza, kontrowersyjna działalność Macieja Stawiarskiego w mediach społecznościowych. Tajemnicą poliszynela było również to, że część urzędników, również wyższego szczebla, miało fatalne zdanie na temat zatrudnienia tej osoby na stanowisku rzecznika.
W swojej hejterskiej działalności Stawiarski nie oszczędzał bowiem nikogo. Rozdawał razy na prawo i lewo. Sejmikowi koalicjanci z lewicy to dla niego komuchy, bolszewicy i nieudacznicy. Z kolei koalicyjny PSL nazywany był Partią Snopków Leżących. Dlatego od początku obaj koalicjanci odcinali się od tego wyboru i jako osobę odpowiedzialną za zatrudnienie Stawiarskiego wskazywali marszałek Elżbietę Polak.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, bezpośrednim powodem rezygnacji z „usług” Macieja Stawiarskiego była właśnie agresywna działalność internetowa i liczne informacje oraz skargi związane właśnie z używaniem języka nienawiści i pogardy.
Czarę goryczy miała przelać sytuacja z końca października ubiegłego roku, czyli niespełna miesiąc po pojawianiu się Stawiarskiego w urzędzie. Wówczas doszło do kolejnego hejterskiego wyczynu Macieja Stawiarskiego. Rzecznik zarządu województwa przypuścił wtedy bezpardonowy atak na kobiety. W swoich wpisach internetowych najpierw nazwał europosłankę Solidarnej Polski Beatę Kempę „lochą” i „grubą bertą”, a następnie zaatakował broniącą ją Olimpię Tomczyk-Iwko. Padły wtedy słowa o „faszystowskim goownie”, a samą obecną wicewojewodę nazwał „szmaciarzem-następcą faszystów”.
O odejściu z funkcji rzecznika Stawiarski sam powiadomił na swoim koncie, na Facebooku. Wpis, którego nie warto cytować, jak zwykle okraszony jest haniebnymi zwrotami i brakiem szacunku do osób, które wyznają inny, od byłego rzecznika, światopogląd.
Jak udało nam się dowiedzieć, nowy rzecznik ma zostać wybrany w konkursie. Z uzyskanych przez nas nieoficjalnych informacji wynika, że duże szanse ma pracownik urzędu, radny gminy Nowe Miasteczko, mający za sobą wiele lat pracy w mediach w Zielonej Górze, a także we Wrocławiu.
Od redakcji:
Decyzję o zmianie na stanowisku rzecznika prasowego przyjmujemy z zadowoleniem. Zatrudnienie na tym stanowisku osoby, która nie ma zdolności komunikacyjnych, było błędem. To dobrze, że urząd nie przedłużając umowy rzecznikowi, potrafił się do tego przyznać. Mamy nadzieję, że nowa osoba wyznaczona do pełnienia tej funkcji będzie ją wykonywać profesjonalnie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?