Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mafia jedną nogą w półfinale

Dariusz Brożek
Dariusz Brożek
W Międzyrzeckiej Lidze Halowej rozpoczęła się walka o półfinały.

Podczas ostatniej kolejki jako pierwsze w turnieju pocieszenia drużyny z dołu tabeli walczyły o miejsca od dziewiątego do 12. W pierwszym meczu ekipa G2 przegrała z Zakładem Szewskim Grzegorz Czekałowski 1:6. Było to pierwsze w tym sezonie zwycięstwo „Szewców” dla których bramki zdobywali Wojciech Kamiński 3, Sebastian Barłóg 2 i Marcin Kaźmierczak. Dla poległych jedyne trafienie zaliczył Mariusz Dziamski. W drugim spotkaniu Pingwiny po zaciętym widowisku wygrały nieznacznie z Obrawalde 2:1.Na listę strzelców wpisywali się Piotr Witkowski i Sylwester Suchowski dla Pingwinów oraz Emil Płotczyk dla Obrawalde.

Po tym meczu rozpoczęła się walka w ćwierćfinałach. Jako pierwsi o grę w dalszej fazie rywalizowali ubiegłoroczni finaliści czyli Mafia i 300 Determinacja. Mecz, który zapowiadał się na bardzo emocjonujący, w rzeczywistości okazał się jednostronną potyczką. Mafia bardzo szybko zaatakowała i już do przerwy po bramkach Rafała Kusza, Dawida Śliwińskiego i Damiana Kowalskiego prowadziła 3:0.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ żadnej zmianie a po kolejnych trafieniach Adriana Kinala 2, Macieja Grzelachowskiego, Łukasza Kwiatkowskiego i drugiej bramce Kowalskiego Mafiosi wygrali 8:1. Honor ekipy 300 Determinacji uratował Wojciech Rejba dwie minuty przed końcem spotkania. W rewanżu zespół 300 Determinacja musiałby wygrać różnicą ośmiu bramek, aby awansować do kolejnej rundy.

Zdecydowanie więcej emocji było w meczu Caffe Bar u Jacka z Praefą. „Żółto–niebiescy” bardzo dobrze rozpoczęli pojedynek i w trzeciej minucie po trafieniu Sławomira Barteckiego prowadzili 1:0. Ten wynik utrzymał się do przerwy, ale w drugiej partii warunki dyktowali już zawodnicy z Trzciela. „Barmani” przez dłuższy czas nie mogli znaleźć recepty na dobrze dysponowanego w bramce Jacka Figla. Dopiero w końcówce bramki Zbigniewa Pawlika, Michała Iwanowskiego i Jakuba Tureckiego zapewniły im wygraną 3:1.

Blisko gry w półfinale są również zawodnicy Salonu Fryzjerskiego Edwin Babiak, którzy pokonali Żółtą Łódź Podwodną 7:4. Wynik „Fryzjerów” mógłby być o wiele bardziej pokaźny. Początkowo drużyna grała koncertowo i po 12 minutach prowadziła 5:0. Po tym czasie w szeregach Salonu można było zauważyć wyraźny spadek koncentracji i konsekwencji w dalszym zdobywaniu goli. Rywale do przerwy zdołali odrobić dwie bramki i wciąż zachowywali cień szansy na korzystny rezultat. W drugiej części obie drużyny zdobyły po dwie bramki i ostatecznie to Salon ma bardziej komfortową sytuacją przed meczem rewanżowym.

Bramki w tym spotkaniu zdobywali Artur Błaszczak 3, Damian Cieciński 2, Sebastian Rzepa i Damian Sawiński dla Salonu oraz Patryk Batura2 , Mateusz Piszczygłowa i Paweł Orczyk dla Żółtej Łodzi Podwodnej.

W ostatniej ćwierćfinałowej parze skazywany na pożarcie Thyssen Krupp napsuł sporo nerwów Duetowi Rosomak. „Wojskowi” wprawdzie dominowali przez pełne 30 minut oddali prawie 40 strzałów na bramkę ale wygrali nieznacznie 4:2. Bohaterem „Mercedesów” okazał się bramkarz Marek Gawor, który odbił aż 16 strzałów zachowując przy tym 80 procentową skuteczność.

Dla Rosomaków bramki zdobywali Radosław Pawełkiewicz, Mariusz Chłopecki, Rafał Timoszyk i Marcin Antczak natomiast dla Thyssen Krupp Dariusz Kobylnik i Dariusz Marczak. Ten wynik wciąż daje nadzieje Thyssen na awans do półfinałów.

W niedzielę, 20 marca, o godz. 14.00 zostaną rozegrane mecz rewanżowe. Po pierwszych potyczkach można śmiało powiedzieć, że Mafia jest już jedną nogą w półfinale. Rywale z 300 Determinacja potrzebują cudu, aby odrobić zaległości z pierwszego spotkania. W pozostałych ćwierćfinałowych meczach wyniki są sprawą otwartą i na pewno nie zabraknie w nich emocji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska