Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magia tańca

Alicja Kucharska
Archiwum rozmówcy
Archiwum rozmówcy Archiwum prywatne
Aleksandra Filinowicz - O tańcu towarzyskim i tanecznych marzeniach

Twoje korzenie to Świebodzin, ale i edukacja i pasja zaprowadziły Cię do Zielonej Góry…
Mieszkam w Świebodzinie. Tutaj skończyłam też Liceum Ogólnokształcące. Obecnie jestem studentką I roku Pedagogiki wczesnoszkolnej i przedszkolnej Uniwersytetu Zielonogórskiego. Studia związały mnie z Zieloną Górą pod względem edukacyjnym, natomiast to miasto to również przestrzeń, w której mogę rozwijać swoją pasję. Jestem związana ze szkołą tańca „Gracja”, gdzie trenuję od jakiegoś czasu.

Jednak przygoda taneczna rozpoczynała się na świebodzińskim gruncie?
Tak. Na zajęcia taneczne zapisałam się w 4 klasie szkoły podstawowej. Wraz z przyjaciółką po prostu chciałyśmy nauczyć się tańczyć. Jeszcze wtedy nie podejrzewałam, że taniec zawładnie mną tak mocno, że ta przygoda będzie trwała tyle lat. Początkowy powód okazał się wstępem do prawdziwej pasji – tańca towarzyskiego, który z pewnością jest moją największą pasją. W liceum zmieniłam szkołę tańca i zaczęłam dojeżdżać na treningi do Zielonej Góry. To nie był łatwy czas, zwłaszcza przed maturą, bo z jednej strony większą część dnia i tygodnia zajmowały szkoła i nauka, a drugą regularne i intensywne treningi, jednak wszystko udało mi się pogodzić i próbuję godzić to nadal.

Wraz ze swoim partnerem tanecznym, Jakubem Adamcewiczem, osiągacie kolejne sukcesy. Co jest dla Was szczególnie ważne?
Należy chyba zacząć od tego, że na każdy sukces składa się ciężka praca. Nasz czas wolny wypełnia taniec. Trenujemy sześć razy w tygodniu, po kilka godzin dziennie. Obecnie możemy pochwalić się najwyższą klasą taneczną „A” (krajową) w stylu standard, obejmującym walc angielski, tango, walc wiedeński, foxtrot, quickstep oraz „B” w stylu latynoamerykańskim, czyli sambie, cha - chy, rumbie, paso – doble i jivie.

Któryś styl jest ulubionym – szczególnym, w którym czujesz się nadzwyczaj dobrze?

Nie mam ulubionego stylu, tu chodzi po prostu o taniec i bycie sobą w tańcu. Myślę, że tak naprawdę każdy styl jest na swój sposób wyjątkowy. Może ze względu na lepsze wyniki w standardzie chętniej szlifujemy właśnie ten styl. Choć obecnie zajmuję się tylko tańcem towarzyskim, to w przyszłości chciałabym spróbować swoich sił w tańcu „pole dance”, czyli sportowym tańcu na rurze. To niezwykle trudna sztuka, która wymaga dużej siły i motywacji, jednak jest to inspirująca i kreatywna odmiana tańca łącząca się z intensywnymi ćwiczeniami.

Czym jest dla Ciebie taniec towarzyski?
Taniec odgrywa ogromną rolę w moim życiu. Nauczył mnie determinacji i wytrwałości w dążeniu do celu, ale przede wszystkim tego, że w życiu niczego nie osiąga się bez ciężkiej pracy. Kiedy tańczę nie myślę o codziennych problemach, zapominam o rzeczywistości i po prostu oddaję się chwili. Dzięki niemu w pewien sposób wyrażam siebie. Podczas naszych prezentacji widz może mieć wrażenie, że przychodzi nam to z łatwością. Owszem, to jest przyjemne dla oka, ale jest to również efekt ciężkich i intensywnych treningów, wyrzeczeń, ale i ogromnych środków finansowych włożonych w ten sport. To opłacenie lekcji, turniejów, strojów… Gdyby nie wsparcie moich rodziców, nie tylko finansowe, ale i psychiczne, to w tych trudnych i wymagających chwilach moja przygoda z tańcem skończyłaby się już dawno temu.

Sukcesów macie na swoim koncie sporo, a gdybyś miała wybrać jeden?
Za nasz największy sukces uważamy zdobytą niedawną „A” klasę na dużym, prestiżowym Turnieju Tańca Towarzyskiego o puchar prof. Mariana Wieczystego w Krakowie. Na 70 par zajęliśmy II miejsce, a to dało nam awans do wyższej klasy w standardzie. Było to dla nas ogromne przeżycie, wyróżnienie i wielka radość. Chcemy też zawalczyć o najwyższą klasę międzynarodową „S” podczas Mistrzostw Polski, które odbędą się jesienią.

Plany taneczne na przyszłość?

W przyszłości chciałabym prowadzić własną szkołę tańca. Chciałabym wykorzystać swoje umiejętności taneczne w pracy z dziećmi – w przedszkolu lub szkole. To chyba taka typowa droga, gdzie uczeń chciałby też zostać nauczycielem i przekazać swoje doświadczenie kolejnym osobom, dla których taniec stanie się całym światem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska