Magiczny teatr w piwnicy w Zielonej Górze. Kurtyna w górę. Scena dla twórców niezależnych

Teatr powstał z z inicjatywy Fundacji „Tchnienie". Jej skład tworzą: Cezary Molenda, Jolanta Juszkiewicz i Tomasz Stanglewicz.
- Z Jolą znam się od dawna, obserwowałem jej spektakle, on widziała mnie w Teatrze Terminus A Quo Edwarda Gramonta, w którym gram od lat – opowiada Cezary Molenda. - Któregoś razu stwierdziliśmy, że może zrobimy coś razem?

Jolanta Juszkiewicz (absolwentka Akademii Teatralnej, Wydział Aktorski we Wrocławiu, Performance Studies Sydney University w Australii, warsztatów mistrzowskich w Kanadzie, Norwegii, Indiach, założycielka w 1997 r. w Sydney Teatru Kropka Theatre) przypomina, że zaprosiła Cezarego do projektu o rybakach, do konkretnej formy ruchowej. Ale z przyczyn zdrowotnych musiał zrezygnować w ostatnim momencie.
- Potem, w 2017 roku, miałam potrzebę zastępstwa w projekcie międzynarodowym „Odyseja Śląska”, i od tej współpracy zaczęła się historia aktorskiego udziału Cezarego w Teatrze Kropka
Theatre – mówi Jolanta Juszkiewicz. - Jednym z powodów były warunki, na które Cezary się zgodził. Nie zapewniam honorarium, ale dzielę się warsztatem mojej autorskiej metody twórczej, oraz pokrywam koszty przy międzynarodowych prezentacjach. Spektakl cieszył się powodzeniem, w 2018 i 2019 r. graliśmy w różnych miejscach Francji. Po tym, w 2019 roku, wraz z aktorami francuskimi Cezary uczestniczył w obsadzie projektu „Bajończycy _ Apel o Pamięć we Francji”.
W czasie covidu w ramach Kultury w Sieci powstał teatr video z emisją online „Dialog Śmierci” (w Ogrodzie Rajskim), z Cezarym grającym ruchem na wizji i moją rolą graną głosem z offu. W kolejnym roku ten spektakl wystawiliśmy na żywo w niesamowitej scenerii katakumb znajdujących się cztery kondygnacje pod katedrą św Piotra i Pawła w Łucku na Wołyniu. Tu też w Teatrze Lalek zagraliśmy inscenizacje Wandy C.K. Norwida. Premierę mieliśmy wcześniej w dziewięcioosobowej
obsadzie i pod pełnym tytułem Wanda Immortalis. Misterium w kompleksie pałacowo - parkowym w Zielonej Górze Zatoniu.
Dwa lata temu Cezary został zaproszony do udziału w inscenizacji na podstawie A. Mickiewicza
„Cztery Ballady Adama”, sztuka grana była w Warszawie.
- Ostatnio Cezary towarzyszył mi aktorsko w projekcie z okazji benefisu 25 lat Teatru Kropka
Theatre w Instytucie Teatralnym w Warszawie – podkreśla Jolanta Juszkiewicz. - W zeszłym roku ponownie w duecie zaprosiliśmy lubuszan na autorski projekt Wypędzeni _Vertriebene w Muzeum Lubuskim w Zielonej Górze.

- O stworzeniu miejsca w Zielonej Górze, gdzie można by pokazywać sztukę niezależną, myślałem od dawna. Ale ciągle brakowało czasu, a to występy z Teatrem Termius A Quo, a to projekty artystyczne z Jolą… Wiosną tego roku, pomyślałem, że nie ma na co czekać. Przecież mam piwnicę, wystarczy ją posprzątać, odmalować – mówi Cezary Molenda. - Światła miałem i Joli. Zdobyłem krzesła. Rozmawiałem z Jolą i uznaliśmy, że piwnica może stać się siedzibą teatru, gdzie będzie miejsce dla offowych artystów, ale też będzie to siedziba naszej Fundacji Tchnienie, która do tej pory znajdowała się w… szufladzie.
Miejsce zaakceptowali sąsiedzi. Znajomi dopytywali, kiedy będą mogli zobaczyć jakieś sztuki w magicznych wnętrzach piwnicy.
- Dobrze znam Jolę i Cezarego, wiem, jak wspaniale ze sobą współpracują. Wiem, jaką wielką pasja jest dla nich teatr – przyznaje Tomasz Stanglewicz. - Kiedy zapytali mnie, czy zechcę wziąć udział w tym projekcie, nie miałem wątpliwości. Wiedziałem, że warto. Jestem więc tu od spraw technicznych, formalnych. To, co tu zobaczyłem, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Zrozumiałem, że takiego miejsca w Zielonej Górze brakowało. Wiele osób chce zobaczyć teatry niezależne, wielu artystów chce zagrać w Teatrze Chrobrego 14.
Jak zauważa Cezary Molenda, jedna ściana piwnicy została w oryginalnym kolorze. I to z dziurą. Pomyślał bowiem, że może niektórzy artyści będą chcieli mieć takie tło do grania… No i faktycznie tak było, gdy wystąpiła tu Julia Drozdek. Bo choć oficjalne otwarcie zaplanowano 6 lipca, to już wcześniej sprawdzono scenę, prezentując na niej spektakle. Zielonogórzanie są zachwyceni. Między innymi niedawnym monodramem Cezarego Molendy pt. „„Marzenka zagra nam na skrzypcach”. To najczulsza opowieść o miłości. Jak opisuje ją reżyser Edward Gramont to collage nastrojów, tematów, niespodziewanych zwrotów akcji, to wyzwanie, w którym jakże doskonale odnajduje się aktorski kunszt Cezarego Molendy.
- Niesamowity monodram. Jak on grał oczami?! Całym sobą! Wulkan energii i emocji – mówiła pani Irena.
- Pierwszy raz byłem w tym miejscu. Ma magiczny klimat. Z pewnością będę tu częściej zaglądał – obiecuje pan Włodek.
Barbara i Agnieszka zachwycone są grą Cezarego Molendy i jego niesamowitym kontaktem z publicznością. Pani Jola dodaje, że superklimat tworzy tutaj także wnętrze i odpowiednie oświetlenie.
- Widać, że zielonogórzanie spragnieni są i takiej sztuki. Im więcej takich miejsc, tym lepiej – zauważa pan Krzysztof.
- Zielona Góra czegoś takiego potrzebowała i dziękujemy za Czarka Molendę – podkreśla pani Agnieszka.
Takie opinie cieszą i motywują do dalszych działań. Cieszy też to, że coraz więcej artystów dzwoni i pyta o możliwość wystąpienia na scenie Teatru Chrobrego 14.

Na wszystkie wydarzenia w Teatrze Chrobrego 14 wstęp jest wolny. Można, ale nie trzeba, wrzucać datki do kapelusza, na działalność fundacji. A wiadomo, trudno zorganizować wydarzenie kulturalne bez pieniędzy. Poza tym chciałoby się tu zaprosić artystów nie tylko z Polski, ale i z innych krajów, a to są przecież koszty choćby podróży czy noclegów.
- Będę się bardzo cieszyć, jeśli uda mi się przedstawić widzom Zielonej Góry sztukę teatru profesjonalnego spoza regionu, lecz jest to uwarunkowane finansami na wynagrodzenie dla twórców. Zamierzam stawać do konkursów o pozyskanie środków grantowych z puli Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego na realizację konkretnych projektów – mówi Jolanta Juszkiewicz. - Większość mojego dorobku i wyjazdy międzynarodowe również z udziałem
Cezarego są dofinansowane z programów grantowych. Rozważam też podjęcie starań współpracy Fundacji Tchnienie i Teatru Chrobrego 14 z zagranicą…
Aktorka Teatru Terminus A Quo Magdalena Antonina podkreśla, że zna Cezarego Molendę od 14 lat i wie, jak bardzo chciał stworzyć przestrzeń dla artystów alternatywnych, bo w Zielonej Górze takich miejsc nie ma, mówię o twórcach teatralnych. W końcu dopiął swego i widać, że ludzie bardzo chętnie uczestniczą w tych spektaklach. Za każdym razem na widowni jest komplet. Co bardzo cieszy, ponieważ już 13 lipca z Terminus A Quo zagramy dwa spektakle: "Macario", w którym zagram ja oraz Natanael Gramont, a także monodram "La malcastree" w moim wykonaniu.
Marzena Marcinkiewicz,, która dba o kamienice w nieco inny sposób, bo posadziła piękne winogrona, zachwycona jest teatrem.
- Teatr Chrobrego 14 to dobry klimat, który tworzą ludzie z inicjatywą i zapałem. A ten zapał tu jest! - podkreśla pani Marzena.
Krystyna Margiela zauważa, że teatr jest eksperymentem dość szokującym, bo mieści się w piwnicy i sztuki są nowością w jej życiu.
- Dały mi dużo do myślenia i bardzo pozytywne wrażenia duchowe. Świetny pomysł i na pewno będę chodzić na spektakle obiecuje pani Krystyna.
Andrzej Troc jest zaskoczony, że na tak małej scenie, można pokazać tak wielkie emocje. Teatr Chrobrego 14 to alternatywa dla tradycyjnego. Życzę mu, by się pięknie rozwijał i był dla nas wszystkich duchową ucztą.

- Inauguracja 6 lipca to ważny dzień dla Teatru Chrobrego 14 i ich założycieli, jak i publiczności.
Postanowiliśmy z Cezarym, być w pełni gospodarzem i ugościć publiczność samymi sobą. Ze swojej strony zaprezentuję nowy spektakl, będzie to jego drugi pokaz publiczny – Dikē_Sprawiedliwość. Trzy postaci z literatury Klitajmestra (Ajschyles), Pani co zabiła Pana (Mickiewicz) oraz Gertruda (Szekspir) popełniają czyn o podwójnym znaczeniu. W wymiarze
rzeczywistym dokonują zbrodni z zimną krwią, w wymiarze symbolicznym, jak mówi mitologia - jest to akt sprawiedliwości wymierzony przez jej boginię - Dikē. Wybór tych trzech postaci wyszedł ze mnie instynktownie, łączy je oskarżenie o winy, bez względu na okoliczności - winna jest kobieta. Nikt nie pyta o jego winy? Obwiniając żonę, są też i męża czyny. Może zbyt ciężki temat i forma ekspresji też nie jest realistyczna, lecz chciałam z inauguracją połączyć coś co jest dziewicze, prawie premierą. (Dofinansowano ze środków funduszy SKE ZASP). A w drugim dniu święta (7 lipca) zagram też jeden z nowszych projektów „Odę do Śledzia”, który nawiązuje do tego, co pisałam o zamiarach działań fundacji - ekologii teatru. Spektakl skupia się na — śledziach. Choć na pierwszy rzut oka może się to wydawać dziwaczne, to właśnie w tym leży siła i magia przedstawienia inspirującego do refleksji nad życiem i światem wokół nas. Ten osobliwy hołd zanikającego zawodu rybaka zwraca nam uwagę na katastrofę świata Bałtyku. Zmusza do zadania sobie ważnego pytania: Dokąd zmierza współczesny świat? (Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego)
Cezary Molenda przedstawi zaś performace „Przemiana” (6 lipca), opowiadający o zbliżeniu się do natury oraz jej żywiołów i piękna. Każdy człowiek posiada unikalny potencjał ekspresji, który może prowadzić do nieprzewidywalnych zdarzeń. A drugiego dnia (7 lipca) – Trauma. Projekt autorstwa Cezarego Molendy, który konfrontuje się z traumatycznymi doświadczeniami z dzieciństwa. Przedstawienie, dzięki swojej prostocie i dosłowności, silnie oddziałuje na widzów, czyniąc ich świadkami tych wydarzeń. Oba przedstawienia powstały we współpracy z Teatrem Terminus A Quo.

Chrobrego 14, czyli klimatyczna piwnica teatralna. Nowe miejsce na kulturalnej mapie Zielonej Góry
Jubileszu Teatru Kropka Theatre i współpraca z Cezarym Molendą z Zielonej Góry...
Zagraj nam Jamesa, Jamesa Bonda! Ten znany i lubiany aktor wyjeżdża z Zielonej Góry
To ludzie dodali mi skrzydeł - mówi Rademenez, mistrz świata w rapowaniu bez przerwy...