Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magistrat ściga kierowców, którzy nie zapłacili za parking w 2003 r.

Renata Ochwat
Michał Ratajczak jest jednym z tych, którzy rzekomo nie zapłacili za parking w 2003 r. - Nie mam kwitu, bo tego nikt nie trzyma - mówił.
Michał Ratajczak jest jednym z tych, którzy rzekomo nie zapłacili za parking w 2003 r. - Nie mam kwitu, bo tego nikt nie trzyma - mówił. fot. Krzysztof Tomicz
- Jak mamy udowodnić, że zapłaciliśmy za parkowanie pięć lat temu?! - złoszczą się gorzowianie, którzy dostają wezwania.

Urzędnicy radzą się odwoływać albo iść do sądu.

- Przecież to absurdalne, aby przechowywać latami kwitki za parkowanie. Przecież to wszyscy wyrzucają - mówił nam Michał Ratajczak. W styczniu dostał ponaglenie do zapłaty za brak opłaty za parking w 2003 r., ale już się odwołał. - Zawsze kupuję bilety w parkomacie - zapewniał.

Nie da się udowodnić

Także pan Zbigniew (nazwisko do wiadomości redakcji) znalazł właśnie w skrzynce ponaglenie do zapłaty. - No i autentycznie mnie diabli wzięli. Mam wyłożyć 50 zł, bo ponoć kiedyś tam w 2003 r. nie zapłaciłem za postój! - opowiadał. Magistrat zarzucił mu, że w marcu 2003 r. stał bez opłaty przy ul. Zabytkowej. - Nie pamiętam, czy tam parkowałem, nie mam żadnego biletu, nikt tych świstków przecież nie przechowuje! - denerwował się gorzowianin.

Takie samo ponaglenie za 2003 r. dostał Stanisław Nowak. - Ponoć parkowałem przy ul. Dzieci Wrzesińskich. 50 zł niby niewiele, ale dlaczego mam płacić karę za coś, czego nie popełniłem - denerwował się gorzowianin. Od zapłacenia uratował go właściwie... cud. Wśród różnych papierów znalazł bowiem wyblakły bilet opłaty za feralny parking. - Normalnie wyrzucam takie śmieci, jak wielu innych. A co mają zrobić ci, którzy zapłacili, a nie mają dowodów? - zastanawiał się.

Lista jest długa

TU WYJAŚNIAJ

Wydział dróg i transportu publicznego Urzędu Miasta przy ul. Okólnej 2, tel. 0 95 721 67 11, czynny jest w poniedziałki, środy, czwartki i piątki od 7.30 do 15.15, we wtorki od 7.30 do 16.30.

W miejskim wydziale dróg i transportu publicznego ściąganiem zaległych opłat za parkowanie zajmuje się Dorota Rawo. - Zgodnie z prawem mamy pięć lat na ściągnięcie tych należności.

Dlatego też teraz będziemy wysyłać ponaglenia do osób, które parkowały za darmo w latach 2003-2005 - mówiła nam wczoraj. Urząd ma przygotowaną listę z kilkudziesięcioma tysiącami takich wydarzeń. - Nie oznacza to, że aż tyle osób dostanie ponaglenie. Niektórzy parkowali bez opłat wiele razy - mówiła urzędniczka.

Ustalanie konkretnego kierowcy, który nie opłacił parkingu, jest trudne. Strefa parkingowa notuje tylko numery rejestracyjne, na ich podstawie Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców w Warszawie ustala dane właściciela auta. - I dopiero wówczas my wysyłamy ponaglenie - tłumaczyła D. Rawo.

Co powinien zrobić kierowca, który uważa, że jest niewinny? - Na pewno powinien przyjść do nas i spróbować wyjaśnić sprawę. Zawsze może się odwołać do prezydenta, w ostateczności oddać sprawę do sądu - tłumaczą urzędnicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska