Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magnus Zetterstroem przed Chrisem Holderem wygrał Grand Prix Challenge w Coventry

Z Coventry Sławomir Stojanowski [email protected]
Jarosław Hampel przed Piotrem Protasiewiczem. To "Mały” będzie nas reprezentował w przyszłorocznej Grand Prix.
Jarosław Hampel przed Piotrem Protasiewiczem. To "Mały” będzie nas reprezentował w przyszłorocznej Grand Prix. fot. Rafał Włosek
Do przyszłorocznej edycji cyklu awansował także Jarosław Hampel, a Lubuszanie poza podium.

"Zorro" nie był wymieniany wśród faworytów, ale w piątkowy wieczór przeżywał drugą młodość. 37-latek ze Szwecji tylko raz uznał wyższość rywala.
- Wierzę, że z wiekiem jestem coraz lepszy. To jak wspaniały sen. Ale gdy jutro się obudzę, ktoś będzie musiał mi powiedzieć, że to prawda - mówił Zetterstroem.

Z dwójki zielonogórzan najbliżej zajęcia miejsca w pierwszej trójce był Piotr Protasiewicz, który od początku pewnie zmierzał do celu. W XII biegu ponownie najlepiej wyszedł ze startu i przewodził stawce, ale na przedostatnim okrążeniu pociągnęło mu tylne koło. Na Polaka wpadł Harris, a po chwili jeszcze Fredrik Lindgren. Sytuację wykorzystał jadący na końcu Zetterstroem.
Niemniej tego wieczoru sfrustrowany mógł być Grzegorz Walasek. Biegi z jego udziałem każdorazowo były powtarzane. Zupełnie nie wyszedł mu pierwszy start. Gdy wydawało się, że kapitan Falubazu wraca do gry w trzecim, na wejściu doszło do groźnego karambolu pomiędzy nim a Kennethem Bjerre. Zielonogórzanin dość długo nie podnosił się z toru. Wstał z grymasem bólu i przystąpił do powtórki, ale po niej wycofał się z zawodów.

- Zawody zupełnie mi nie wyszły. Spodziewałem się, że będzie trudno się spasować i tak też było. Dawno tutaj nie jeździłem. Tor jest dziwny dla nas Polaków, ale w Anglii tak się je przygotowuje, że bronuje się zewnętrzny pas. I wielu tam chciało jechać, nie dla każdego jednak starczało miejsca i stąd tyle upadków - ocenił "Greg". - Noga trochę boli, ale chyba nie ma żadnych złamań.
Spośród czterech reprezentantów Polski tylko Hampel mógł być zadowolony. Jechał równo i bez upadków.

- Nie było wcale tak łatwo, zwłaszcza przed moim ostatnim startem. Wiedziałem jak wiele od niego zależy, jak blisko jestem awansu. Ale poradziłem sobie z presją. Można powiedzieć, że byłem zdesperowany wrócić do stawki najlepszych żużlowców świata - powiedział Hampel.

Wyniki: 1. Zetterstroem 14+3 pkt., 2. Holder (Australia) 14+2, 3. Hampel 13 (2, 3, 3, 2, 3), 4. Lindgren (Szwecja) 12 (3, 2, 1, 3, 3), 5. Chris Harris (Wielka Brytania) 10, 6. Protasiewicz 10 (3, 3, w, 2, 2), 7. Davey Watt (Australia) 6, 8. Martin Smolinski (Niemcy) 6, 9. Adrian Miedziński 6 (2, 2, 1, 1, d), 10. Bjerre (Dania) 6, 11. Walasek 4 (0, 3, 1, -, -), 12. Lukas Dryml (Czechy) 4, 13. Jonas Davidsson (Szwecja) 3, 14. Maksim Bogdanow (Łotwa) 3, 15. Jurica Pavlic (Chorwacja) 3, 16. Kauko Nieminen 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska