Mają co wydać

Co prawda nie ma jeszcze oficjalnych komunikatów Głównego Urzędu Statystycznego, ale pracownicy pośredniaka samemu policzyli już dane za kwiecień i wyszło, że stopa bezrobocia wyniosła poniżej 10 procent. Od początku istnienia powiatu i urzędu pracy tak niskiej stopy jeszcze nie było. Stało się tak m.in. dzięki sezonowemu ożywieniu na lokalnym rynku pracy oraz pieniądzom, jakie pośredniak otrzymał na aktywizację bezrobotnych.

- W tym roku dostaliśmy z ministerstwa pracy o ponad 100 tys. zł więcej i wszystko postaramy się wydać na pomoc bezrobotnym - zapewnia dyrektor pośredniaka Sylwia Tomiak. Oprócz tego, na walkę z bezrobociem pośredniak otrzymał również 790 tys. zł z unijnych funduszy. Pieniądze pójdą m.in. na opłacenie staży, prac interwencyjnych, szkoleń i przekwalifikowań bezrobotnych (kursy prawa jazdy, operatorów wózków widłowych i maszyn szwalniczych) oraz na refundację nowych miejsc pracy. Aż 520 tys. zł przeznaczono w tym roku na dotacje dla osób rozpoczynających własną działalność gospodarczą, bo tego typu pomoc cieszyła się w ub.r. sporym zainteresowaniem. Wystarczy, że bezrobotni złożą biznesplan, znajdą poręczycieli i mogą otrzymać nawet 11 tys. zł na rozkręcenie własnego biznesu. Gdy ów biznes będzie kręcił się przez rok, to urząd pracy nie będzie żądał zwrotu pożyczki.

Podobnie jak w poprzednich latach będzie kontynuowany program ,,Lepsza droga’’, który w tym roku zamiast dróg wojewódzkich będzie obejmował drogi powiatowe. - Dosłownie kilka dni temu otrzymaliśmy kolejne 300 tys. zł na aktywizację bezrobotnych, a więc stopa bezrobocia w powiecie nie powinna się zwiększyć - mówi S. Tomiak, która pracę w pośredniaku rozpoczynała jako bezrobotna skierowana tam w ramach prac interwencyjnych, a od kilku lat szefuje placówce. Już dziś pilnie potrzebuje 10 osób, które są chętne aby w czerwcu legalnie wyjechać do Danii i zbierać truskawki.