W miniony wtorek podczas trzeciej lekcji przed gabinetem szkolnej higienistki w Gimnazjum nr 2 tłoczyła się grupa drugoklasistek. - Czekamy na szczepienia. Trochę się boję, bo nie cierpię zastrzyków - mówi Emilia Król.
Koleżanki gimnazjalistki nie bały się szczepienia. - Trochę poszczypie i przestanie. Lepiej się zaszczepić, niż później chorować - mówiła Paulina Ostrowska.
W ciągu dwóch dni 105 gimnazjalistek zostało zaszczepionych przeciw wirusowi brodawczaka ludzkiego, który wywołuje raka szyjki macicy. - To poważna choroba. Każdego roku umiera na nią prawie dwa tysiące Polek. Szczepienia mogą je uchronić przed rakiem i nawet śmiercią. Niestety, nie są zbyt popularne w naszym kraju - zaznacza pediatra z międzyrzeckiego szpitala Kazimierz Antonowicz, który jest pomysłodawcą i koordynatorem akcji.
W Polsce szczepienia przeciw groźnemu wirusowi nie są obowiązkowe. Dlatego zazwyczaj płacą za nie rodzice dziewcząt. W Międzyrzeczu są jednak darmowe, gdyż akcję sfinansowały władze miejskie. W tym roku wydały na nią prawie 23 tys. zł. - Zgodnie z przyjętą przez nas uchwałą, szczepienia będą prowadzone jeszcze przez trzy następne lata - wyjaśnia wiceprzewodniczący rady miejskiej Jarosław Pilarczyk.
Każda gimnazjalistka jest szczepiona trzy razy. We wtorek i w środę odbyła się ostatnia, trzecia tura akcji. Wiosną przyszłego roku rozpocznie się jej kolejna odsłona. W gimnazjach odbędzie się pierwsze szczepienie pierwszoklasistek. - Także tych, które pochodzą z innych gmin, ale uczą się w międzyrzeckich szkołach - dodaje K. Antonowicz.
Pomysł wychwala m.in. Alicja Witter, dyrektor Gimnazjum nr 1 - Szczepienia nie są obowiązkowe, ale w naszej szkole skorzystały z nich wszystkie drugoklasistki. Osobiście uważam, że to świetny pomysł. Wszyscy mamy nadzieję, że akcja będzie kontynuowana w następnych latach. Stawką jest przecież zdrowie naszych dzieci - zaznacza.
Władze Międzyrzecza płacą też za inne programy profilaktyczne, realizowane w szkołach. M.in. za naukę pływania, w której uczestniczy obecnie ponad 200 drugoklasistów z podstawówek. Podobne szczepienia prowadzone są w kilku gminach z południowej części województwa.
- Pozytywnym przykładem jest powiat żarski. Dzięki współpracy starosty, wójtów i burmistrzów szczepienia odbywają się w jego wszystkich gminach - mówi Sylwia Malcher-Nowak z zielonogórskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?