Przed niespełna dwoma tygodniami Maja okazała się bezkonkurencyjna na trasie pierwszych zawodów zaliczanych do Pucharu Świata w Pietermaritzburgu, w RPA. Wcześniej wygrała w wyścigu Copa Catalana Internacional rozgrywanym w Hiszpanii. Ostatnio nie dała szans rywalkom podczas wyścigu Kamptal Klassik Trophy, który został rozegrany w austriackiej miejscowości Zobing. W rywalizacji wzięło udział wiele znakomitości kolarstwa górskiego. Za rywalki polkowicka zawodniczka miała między innymi Adelheid Morath z Niemiec, czy też Austriaczkę Elizabeth Osl. Maja od samego początku jechała pewnie, narzucając tempo, którego żadna z rywalek nie byłą w stanie wytrzymać. Ostatecznie na mecie zameldowała się 29 sekund przed Morath oraz minutę i 10 sekund przed Osl. Był to trzecie start polkowiczanki w rozpoczętym niedawno sezonie i trzeci zakończony zwycięstwem.
- Moja forma jest zaskoczeniem dla mnie samej. Nie spodziewałam się, że u progu sezonu będę osiągała aż tak dobre rezultaty. Nie ma jednak co popadać w hurraoptymizm, bo sezon jest długi, a te najważniejsze starty dopiero przede mną. Kluczowym startem będą oczywiście Igrzyska Olimpijskie w Londynie. To tam szykuję szczyt formy - mówi nam Włoszczowska.
W Zobing bardzo dobrze spisały się także pozostałe zawodniczki reprezentujące barwy naszej zawodowej grupy kolarstwa górskiego CCC Polkowice. Ania Szafraniec uplasowała się na siódmym miejscu, a Aleksandra Dawidowicz minęła linię mety jako trzynasta. Czwarta zawodniczka naszej grupy - Magdalena Sadłecka na skutek defektu roweru nie ukończyła wyścigu. W najbliższą niedzielę nasze zawodniczki mają zaplanowany kolejny start. Tym razem wezmą udział w wyścigu Marlene Südtirol Sunshine Race, który zostanie rozegranie we Włoszech. Jest to wyścig pierwszej kategorii UCI.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
