Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maja Włoszczowska zadowolona z końcówki sezonu

Konrad Kaptur
Maja Włoszczowska jest zadowolona z końcówki sezonu.
Maja Włoszczowska jest zadowolona z końcówki sezonu. Konrad Kaptur
Nasza wicemistrzyni świata Maja Włoszczowska ma bardzo udaną końcówkę sezonu. W czterech ostatnich startach trzykrotnie stawała na najwyższym stopniu podium, a raz uplasowała się na miejscu trzecim.

Ostatnim tegorocznym wyścigiem, w którym wzięła udział Włoszczowska były zmagania w Ustroniu. W wyścigu kategorii drugiej Polka zwyciężyła bez najmniejszych problemów przewodząc stawce od samego początku. Na mecie Maja wyprzedziła koleżankę z ekipy CCC Polkowice Aleksandrę Dawidwicz oraz Czeszkę Janę Stevkovą.

Wcześniej nasza mistrzyni wzięła udział w prestiżowych zawodach rozegranych Holandii, Francji oraz Austrii. W tych pierwszych przyszło jej ścigać się z całą światową czołówką na dwóch liczących sobie po 27 kilometrów rundach. Co ciekawe, rundach niemal całkowicie płaskich.
- Trasa w Holandii byłą dość dziwna. Jechaliśmy cały czas po płaskim, co doprowadziło do wielkiego chaosu, bo wszystkie ścigałyśmy się w kupie i nie było za bardzo możliwości by odjechać - mówi nam nasza mistrzyni.

Ostatecznie, po zaciętej walce na finiszowych metrach Polka musiała uznać wyższość dwóch Holenderek - Laury Tourpijn oraz Anne Terpstry. Trzecia lokata, która zajęła Maja i tak jest najlepszym osiągnięciem w historii polskich występów na trasie w Holandii.
Z kolei w legendarnym wyścigu Roc d`Azur reprezentująca barwy grupy CCC Polkowice Maja nie miała sobie równych. Przez sporą część trasy Polka jechała razem z Natalie Schneitter ze Szwajcarii. Chcąc uniknąć sprinterskiego finiszu, gdy do mety zostało nieco ponad połowa dystansu, Maja zaatakowała i oderwała się od rywalki. Dzięki tej akcji mogła samotnie wjechać na linię mety i cieszyć się z wygranej w słynnym wyścigu. Świetnie spisały się koleżanki z zespołu - Ola Dawidowicz przyjechała na trzecim miejscu, a Magda Sadłecka była piąta.
Również w austriackim Saalfelden Maja nie miała sobie równych. Na trasie, na której w przyszłym roku zostaną rozegrane mistrzostwa świata. Polka dość szybko oderwała się od duetu Słowenek, z którymi rywalizowała podczas mistrzostw Europy - Klemenić i Zakejl i samotnie pokonywała kolejne kilometry., Choć nie miała miażdżącej przewagi nad rywalkami to przez cały czas kontrolowała przebieg wyścigu i pewnie wygrała.

- Nie miałabym nic przeciwko temu, aby podczas mistrzostw wszystko przebiegło podobnie. Wówczas jednak na pewno tak łatwo nie będzie - powiedziała nam Maja, która teraz odpocznie trochę od roweru, a już za kilka tygodni rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska