Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Makabryczne odkrycie niedaleko Wrocławia: Kto zagłodził 21 psów? [drastyczne zdjęcia!]

Arek Gołka
Arek Gołka
archiwum wrocławskiej Straży dla Zwierząt
archiwum wrocławskiej Straży dla Zwierząt archiwum wrocławskiej Straży dla Zwierząt
W Zbytowej, położonej około 40 km od Wrocławia, znaleziono szczątki 21 psów i jednego kota. Uratowała się tylko jedna suczka.
Wyrzucił psa z szóstego piętra, trafił do aresztu

Wrocławska Straż dla Zwierząt złożyła w tej sprawie doniesienie na policję. Śledztwo prowadzi także prokuratura. 3 marca sekcja zwłok na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu potwierdziła podejrzenia, że czworonogi zdechły z głodu.

Anonimowe zgłoszenie o makabrycznym znalezisku 28 lutego odebrała mailowo wrocławska Straż dla Zwierząt. Prawdopodobnie pochodzi ono od któregoś z mieszkańców wsi w gminie Bierutów. Dwa dni później, z samego rana, przedstawiciele Straży pojechali do Zbytowej i przekonali się, że wiadomość była prawdziwa. Szczątki znajdowały się na terenie opuszczonej hodowli dla psów w betonowych kojcach i w zamkniętych pomieszczeniach gospodarskich. Zwierzęta nie miały dostępu do wody i jedzenia, nie mogły się stamtąd wydostać. Jak twierdzą mieszkańcy, w gospodarstwie co najmniej od jesieni ubiegłego roku nikt nie mieszkał.

- Na miejscu zastaliśmy widok jak z najgorszego horroru. Według szacunkowych obliczeń powiatowego lekarza weterynarii, leżały tam szczątki 21 psów i jednego kota - opowiada Monika Zawadzka z wrocławskiej Straży dla Zwierząt. - Stan ciał był różny, prawdopodobnie czworonogi zdychały po kolei z głodu i pragnienia. Przeżyła tylko suczka rasy rottweiler. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że co jakiś czas gospodarstwo odwiedzał syn jego właścicieli - dodaje.

szczątki psa ze Zbytowejszczątki psa ze Zbytowej

Wiadomo już, do kogo należała hodowla, w której kiedyś prowadzono m.in. tresurę psów. Zagłodzone psy należały do rasy owczarek niemiecki i golden retriever. 

- Właściciele hodowli nie mieszkali na posesji, w której odnaleziono zwłoki. Bywali tam sporadycznie - informuje Grzegorz Krawczyk, oficer prasowy oleśnickiej policji.- Znajduje się ona w odległości ok. stu metrów od sąsiadujących gospodarstw, dlatego tak długo sprawą nikt się nie zainteresował.

Bierutowska policja dotarła już do jednego z właścicieli byłej hodowli. Powiedział on, że za opiekę nad psami odpowiedzialna była jego żona, z którą jakiś czas temu się rozstał. Póki co funkcjonariuszom nie udało się z nią porozmawiać.

Teren hodowli został zabezpieczony i odkażony, a szczątki usunięte i przeznaczone do utylizacji. Za zagłodzenie zwierzęcia grozi kara do dwóch lat więzienia.


W Renomie można było adoptować psy i koty [wideo]


Czytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto