- Boimy się dzieci wypuszczać z domu - twierdzą mieszkanki tego bloku. A dzieci, szczególnie małych, jest tu bardzo dużo.
Dom jest dawnym hotelowcem, zbudowanym przed laty. Pełno tu niebezpiecznych miejsc. Schody są ażurowe, z prześwitami. Na półpiętrach są szczeliny między podłogą a ścianą, zabezpieczone barierką z prętami.
Właśnie w taką szczelinę w sobotę wpadła 3,5 - letnia dziewczynka. Spadła z półpiętra do piwnicy. Złamała nogę i ma poobijaną głowę.
Nieszczęśliwy wypadek
- To nie był pierwszy taki przypadek - twierdzą mieszkańcy tego bloku. Nie zgłaszali nigdzie poprzednich, bo nie zakończyły się aż takim nieszczęściem.
Tym razem na miejsce przyjechała straż pożarna, policja i pogotowie. Dziecko jeszcze dziś jest w szpitalu. - To był nieszczęśliwy wypadek, nie można powiedzieć, by matka nie dopełniła swoich obowiązków. Należycie pełniła opiekę - twierdzi Piotr Stroemich z głogowskiej policji, która zbadała tę sprawę.
- Powiadomimy zarządcę budynku o obowiązku usunięcia zagrożenia. Szczelina przy ścianie była niewidoczna, nikt wcześniej nam nie zgłaszał, że jest niebezpieczna.
W szpitalu odnaleźliśmy poturbowaną dziewczynkę. Opiekuje się nią mama. - Byłam w tej sprawie na policji z prośbą, żeby jak najszybciej zakończyła postępowanie, żeby nikt mi nie zarzucał, że źle pełniłam swoje obowiązki jako matka - powiedziała nam. - Byłam także u prezydenta miasta. Poprosiłam, żeby jak najszybciej zabezpieczono te miejsca w naszym bloku.
Jeszcze tu pomieszkają
- W sobotę wracałyśmy z basenu. Szłam obok córeczki. Nagle podbiegła do barierki, poślizgnęła się i wpadła w szczelinę - opowiada. - Zdążyłam ją złapać, ale jej nie utrzymałam, wyślizgnęła mi się z rąk. Uważam, że obie z córką jesteśmy ofiarami tej sytuacji. Córka ma złamaną nogę i obrażenia zewnętrzne. Dobrze, że większe nieszczęście się nie stało. Na szczęście jest silna, sprawna i wyjdzie z tego.
Blok przy ul. Merkurego 6 jest przeznaczony do całkowitej przeróbki. Zostanie wysiedlony.
- W miejscu wypadku nic nie było uszkodzone ani popsute, nie było żadnych zaniedbań. Po prostu ten budynek tak został postawiony, te szczeliny były od początku - powiedziała nam kierowniczka administracji osiedla Hutnik Bożena Stanicka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?