Kudłate, szorstkowłose, o długiej sierści. Jedne większe, inne mało odstające od ziemi - bezdomne psy z zielonogórskiego schroniska są różne. Ale łączy je jedno - wciąż czekają na nowy dom. Niektóre trafiły do placówki z odległych powiatów, błąkały się po wiejskich ulicach albo polach. Inne znalazły się tu m.in. dlatego, że właściciele nie byli w stanie dłużej się nimi zająć.
Na początek warto wiedzieć, że bezdomnym zwierzakom można pomagać na co dzień na różne sposoby. Chociażby wyprowadzając je na spacer. Mało? Nie dla psa, który przez długie dni siedzi w klatce. Dla niego każda taka chwila na świeżym powietrzu jest radością. Nie tylko może rozprostować kości, ale odpocząć od zgiełku i hałasu schroniska.
W placówce działa też adopcja wirtualna. To możliwość zostania opiekunem danego zwierzaka przez internet (to dobra opcja dla tych osób, które z różnych względów zwierzaka mieć nie mogą - bo często podróżują, mają alergię itd.).
A jeśli ktoś przychodzi do schroniska by pomóc dość często, to może też zostać wolontariuszem. Taka osoba nie tylko może wyprowadzać zwierzaki, ale swobodnie poruszać się po schronisku, wybierać towarzysza, którego weźmie na wędrówkę).
Oczywiście to tylko kilka możliwości. Wiadomo, że najlepszym rozwiązaniem dla bezdomnego psa będzie podarowanie mu domu. To jednak ważna decyzja i nie może być podejmowana pochopnie! Zwierzęta oddawane ponownie do schroniska bardzo takie rozstania przeżywają. Dlatego warto przemyśleć wszystkie za i przeciw adopcji. Korzyści? Miłość zwierzaka!
Dlatego dziś prezentujemy Wam część zwierzaków, które wciąż czeka w zielonogórskim schronisku na dom. Może któryś z psiaków podbije Wasze serca?
ZOBACZ TEŻ: Wielu zielonogórzan wyprowadziło psy w ramach dnia otwartego schroniska [MNÓSTWO ZDJĘĆ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
