Mali dziennikarze śledczy z Wolsztyna

Panie opiekunki szkolnego pisma "Ekspres T(rój)ki", pierwsza - Ilona Łozińska i obecna - Longina Wawrzyńska
(fot. fot. Wojciech Waloch)

- To się zaczęło dawno temu, gdy byłam młodą polonistką i założyłam z dzieciakami pisemko "Fąfel" - wspomina Ilona Łozińska, która wciąż uczy w SP 3, ale sprawy gazetki przekazała koleżankom. Wpierw, gdy poszła na urlop macierzyński, Bogumile Tuchockiej, która z "Fąfla" zrobiła "Trójkę" (ostatnio uczniowie zmienili nazwę na "Ekspres T(rój)ki"), po niej opiekę nad młodzieżą wzięły Longina Wawrzyńska i Marzena Jąder. Ostatnio do grona opiekunów żurnalistów dołączyła Ewa Nowak.

Ekspress ukazuje się zatem od wielu lat, sześć-siedem razy w roku, jest powielany na ksero i sprzedawany w szkole za "co łaska" (przeważnie za 1,5 zł) przez młodych reporterów, głównie uczniów klas piątych i szóstych. Widać, iż są zaangażowani w tę działalność, ale na pytanie czy chcieliby pracować kiedyś jako dziennikarze zgodnie chórem odpowiadają: - Nieeeee! Zaskakujące! Pytamy zatem, dlaczego... Odpowiedź jest trzeźwa: - Nie wiadomo czy w tym fachu zarobilibyśmy na życie...
Jednak dziś jeszcze młodzież chętnie się bawi w żurnalistykę. Co ją przyciąga?

- Chciałem zabłysnąć - stwierdza Bartosz Mrozkowiak bez obwijania w bawełnę. - W gazetce pod tekstami są nasze nazwiska, zdjęcia, przyjemnie to zobaczyć - uzupełnia Jakub Mikołajewski. Poza tym młodzież uważa, iż pisanie do gazetki poprawia im styl, język, co się potem przydaje na lekcjach polskiego. Julia Czarnecka doszła zaś do wniosku, że ma sporo wolnego czasu i aktywność redakcyjna pozwoli wypełnić ten czas. Zgłosiła się więc do "ET".

- Po nich widać, że do dziennikarstwa trzeba mieć smykałkę - opiniuje swoich podopiecznych L. Wawrzyńska. - Niektórzy bowiem słabiej piszą w ramach przedmiotu, a tutaj, w redakcji, sprawdzają się.

"Okiem szpiega"

Może to skutek porządnej selekcji podczas corocznego naboru? A może organizowanych raz w roku już od ośmiu lat warsztatów prowadzonych przez profesjonalistów? W każdym razie efekty są widoczne.

Nasi młodzi koledzy po fachu starają się specjalizować. Np. wywiadami zajmują się Blanka Czachnowska i Marta Krzyżańska, sportem Jakub, Małgosia Patalas pisze opowiadania, obecnie szykuje cykl horrorów. Poza tym ktoś jeszcze zajmuje się szkolnymi newsami, rozrywką (- Która nam zdycha - dorzuca jeden z redaktorów). W pewnym okresie powodzeniem cieszyła się rubryka "Okiem szpiega", gdzie mali dziennikarze śledczy opisywali, co im się nie podoba w szkole. - No i skutek był, dziś nie widać na korytarzach ani jednego papierka - twierdzi L. Wawrzyńska.

Zanim zacznie się pisanie wpierw, podczas zebrania z panią (czyli na kolegium), nieletni dziennikarze ustalają co kto robi. - Wszyscy piszemy na komputerze - relacjonuje proces powstawania numeru Daria Walkowiak. - A potem, po napisaniu tekstów i wydrukowaniu na papierze, tniemy, kleimy, wreszcie "wrzucamy" na ksero - pointuje M. Jąder.

Oprócz "Ekspresu T(rój)ki" w szkole, co jest swoistym fenomenem placówki, istnieje gazetka pt. "Maluch" robiona przez klasy I-III, a ponadto pismo internetowe pt. "Trójkowy Klik" (www.sp3.wolsztyn.w8w.pl).

Redakcję "ET" tworzą: Małgorzata Patalas, Ewa Adamczak, Jakub Mikołajewski, Julia Czarnecka, Mateusz Prządka, Blanka Czachnowska, Paula Talukder, Daria Walkowiak, Adrianna Orwat, Kamil Krüger, Bartosz Mrozkowiak i Marta Krzyżańska.