Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Mało brakowało i bym dostał gałęzią w głowę! - mówi gorzowianin

Tomasz Rusek 0 95 722 57 72 [email protected]
- Gdyby ta gałąź spadła mi na głowę, byłoby po mnie - mówił nam pan Andrzej
- Gdyby ta gałąź spadła mi na głowę, byłoby po mnie - mówił nam pan Andrzej fot. Tomasz Rusek
- Walnęło kawałek za mną. Gdybym akurat przechodził pod tą gałęzią, to... - mówi Czytelnik i wzdycha z ulgą. Miał szczęście. Mniej niż jadący osobówką, na którą zawaliło się niedawno drzewo.

Pan Andrzej (nazwisko do wiadomości redakcji) po parku Kopernika nie szedł od kilkunastu lat. W czwartek postanowił się jednak tędy przespacerować. - Akurat minąłem pasy przy skrzyżowaniu z Piłsudskiego, jak za mną huknęło. Gałąź miała grubość przedramienia dorosłego mężczyzny. Gdybym dostał tym w głowę, byłoby po mnie - mówił nam.

Nie do przewidzenia

Zadzwonił do ,,GL'', byliśmy na miejscu po kilku minutach. Sprawdziliśmy: gałąź spadła na chodnik z kilku metrów i roztrzaskała się na kilkanaście kawałków.
Gdyby zamiast chodnika była głowa, skończyłoby się przynajmniej szpitalem.

Rzeczniczka magistratu Jolanta Cieśla zapewnia, że urzędnicy na bieżąco robią przeglądy całego, miejskiego drzewostanu. - Na oku mamy zwłaszcza najstarsze egzemplarze, które są najbardziej narażone podczas burz i wichur - mówi rzeczniczka.

Ale nie zawsze udaje się zapobiec niebezpieczeństwu.
- Niedawno zrobiliśmy wycinki przy placu Grunwaldzkim, a niedługo po tym spadał spora gałąź. Była zdrowa, z zielonymi liśćmi. Wszystkiego nie da się przewidzieć - mówi rzeczniczka.

Będą przycinki

Miasto niedługo rozstrzygnie przetarg na konserwację drzew. Specjaliści sprawdzą je dokładnie a potem wytną lub przytną te, które są zagrożeniem dla ludzi. - Usunięte zostaną wyłącznie tzw. posusze. Zdrowych, mocnych drzew nie będziemy ciąć - zapewnia J. Cieśla.

Problem w tym, że nawet zdrowe konary czasami nie wytrzymują wichur. Boleśnie przekonała się o tym para jadąca osobówką - też przy parku Kopernika. Zatrzymali się przed pasami koło ronda i wtedy wiatr powalił potężne drzewo.

Szczęśliwie ,,sięgnęło'' auta koroną, a nie pniem. Skończyło się na zniszczonym samochodzie i urazie głowy u kierowcy.

Wcześniej były podobne przypadki. W Parku Wiosny Ludów - nieopodal mostku nad Kłodawką przy dawnej centrali rybnej - stare drzewo na chodnik upadło na bardzo uczęszczany chodnik, który akurat - szczęśliwie - był pusty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska