Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mało czasu

MACIEJ KUSZNIEREWICZ [email protected]
Kora Niedoradz wywalczyła awans na boisku. Będzie grać jednak nadal w klasie A, bo działacze zapomnieli zapłacić za żółtą kartkę. Teraz klubowi grozi likwidacja.

O sprawie informowaliśmy w magazynie "GL". W pierwszym meczu barażowym rozgrywanym w środę 28 czerwca Kora wygrała 3:2. W tym spotkaniu żółtą kartką został ukarany zawodnik gospodarzy - Tomasz Lewandowski. Było to jego szóste upomnienie w sezonie, więc w rewanżu - jak mówi regulamin - nie mógł zagrać, chyba, że klub opłaciłby karę - 40 zł. Jednak tego nie zrobił, mimo tego piłkarz wystąpił w meczu decydującym o miejscu w okręgówce.

Mało czasu

Padł wynik 1:1, co dawało awans graczom z Niedoradza. Beniaminek tylko kilka dni cieszył się z awansu. - Zweryfikowaliśmy drugą potyczkę jako walkower 3:0 dla Błękitnych Świdnica za grę nieuprawnionego zawodnika w zespole Kory. Klub nie zapłacił za kartkę, ale piłkarz zagrał. Mieliśmy w sezonie parę takich przypadków. Nie możemy robić wyjątku dla Niedoradza. To niedbalstwo działaczy - komentuje Waldemar Sawicki, przewodniczący Wydziału Gier w LZPN-ie.
Działacze poszkodowanego klubu tłumaczą się zbyt krótkim czasem na opłacenie kary i nadmiarem obowiązków. - Byliśmy zajęci swoimi sprawami - tłumaczy Grzegorz Potęga, wiceprezes Kory. Podobnie mówi prezes niedoradzkiego klubu, Henryk Marko: - Pierwszy mecz był w środę, drugi w sobotę. Został czwartek i piątek, ludzie pracują - broni się.
Nie przekonuje to Sawickiego: - Jest kilka form płatności, np. przelewem, pocztą, osobiście u nas w związku. Można płacić nawet w dniu meczu, liczy się data stempla pocztowego - ripostuje przewodniczący.

Zawrót głowy z terminami

Działacze Kory uważają, iż Błękitni nie zasłużyli na grę okręgówce: - To było widać na boisku - twierdzi wiceprezes. Ponadto Marko uważa, że w związku ukuto spisek przeciw jego zespołowi, który traktowano po macoszemu: - Już w pierwszym meczu czuliśmy, że LZPN coś kombinuje. Nasz człowiek był w związku w piątek. Nic mu nie powiedziano, że trzeba płacić za kartkę. Nikt do nas nie dzwonił. Karę związku uważam za krzywdzącą - mówi. Faktem jest jednak, że centrala nie ma obowiązku przypominać o opłatach za kartki. Leży to w gestii działaczy zainteresowanych klubów. Prezes wini także związek za zamieszanie odnośnie terminu rewanżu: - Pierwotnie miał się on odbyć 2 lipca, ale Świdnicy nie pasowało, więc LZPN bez porozumienia z nami wyznaczył dzień 1 lipca. Nie zgodziliśmy się, gdyż nie mieliśmy wtedy dwóch kluczowych graczy. W związku z tym padła data 4 lipca. Tyle, że wtedy nie miałbym czterech piłkarzy, więc przystałem na tę sobotę - wyjaśnia Marko. Do tego sternik Kory skarży się na arbitralne zachowanie związku: - Bez konsultacji z nami wyznaczono termin meczu. Nie zaproszono nas na losowanie gospodarza. Gdy dwa lata temu wchodziliśmy do A klasy, LZPN przysłał pismo, abyśmy stawili się na losowanie. Teraz nic - mówi. Pokorniejszą postawę przyjmuje Potęga: - Nie sądzę, że jesteśmy bez winy, bo kluby same muszą liczyć kartki, ale kara jest niewspółmierna do winy. Myślę, że nie postąpiliśmy nieuczciwie. Lecz komuś zależy na tym, żeby Świdnica miała okręgówkę - twierdzi.

Czarne chmury

Cała sytuacja podłamała wszystkich związanych z niedoradzkim zespołem. Prezes postanowił wziąć rozbrat ze sportem: - Zniechęcono mnie jako działacza. Dostałem takiego kopa, że mam dość i rezygnuję - mówi zrezygnowany. Również Potęga się zastanawia nad swoją przyszłością jako działacza. Nad Korą zawisła groźba likwidacji, bo jak mówi Marko, w Niedoradzu nie widać chętnych do prowadzenia klubu. Zawiedzeni są sami zawodnicy. - Tak ciężko pracowali cały sezon, starali się, a tu skrzywdzono nas za taką błahostkę - żali się prezes. - Piłkarzom po usłyszeniu tej smutnej nowiny też odechciało się wszystkiego - dodaje jego zastępca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska