Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały relaks przed półfinałem [GALERIA]

Redakcja
Mistrzowie Polski spotkali się ze swoimi kibicami. Nie zabrakło atrakcji. Przeszkodziła tylko pogoda, która komplikuje sportowe plany w Zielonej Górze od dłuższego czasu.

Zielona Góra nie ma wiosną szczęścia do pogody. Aura kilkukrotnie storpedowała mecze ekantor.pl Falubazu. Chciała popsuć również niedzielny piknik koszykarzy Stelmetu BCz kibicami, lecz na szczęście to się jej nie udało. Sporo osób zgromadziło się wokół zielonogórskiego Bachusa. Tam został rozłożony specjalny parkiet do gry w koszykówkę, a także mnóstwo stoisk dla najmłodszych. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Klub przygotował mnóstwo atrakcji dla swoich kibiców. Był mecz pokazowy, w którym wystąpili prawie wszyscy koszykarze (zabrakło tylko Łukasza Koszarka). Sztab szkoleniowy naszego zespołu w osobach trenerów Artura Gronka i Andrzeja Adamka poprowadził zespoły zielonych i białych. Liczyła się przede wszystkim dobra zabawa, której niedzielnego popołudnia nie brakowało. Zielonych wspierał jeden z najbardziej zagorzałych małych sympatyków - Nikoś. Zdobył kilka punktów i przez chwilę mógł poprowadzić grę mistrza Polski.

Po zakończeniu gierki zawodnicy byli do dyspozycji fanów. Rozdawali autografy i pozowali do wielu zdjęć. Panowała przyjazna i rodzinna atmosfera. Nie zabrakło konkursów z cennymi nagrodami, a także występu pięknych dziewczyn z „Cheerleaders Zielona Góra”. Furorę robił Dzik Wsadzik, który nie mógł się opędzić od najmłodszych sympatyków basketu. Stelmet BC zapraszał swoich kibiców na najważniejsze mecze w sezonie. Półfinałowe starcia ze Stalą Ostrów Wlkp. już w piątek i poniedziałek o godzinie 17.45 w hali CRS. Wszyscy zgodnie podkreślali, że zespół potrzebuje wsparcia, które pozwoli im walczyć o awans do wielkiego finału. Chyba nikt w Zielonej Górze nie wyobraża sobie innego scenariusza niż walka mistrzów Polski o obronę głównego trofeum.

- Spotkania z kibicami są dla nas bardzo potrzebne. Z niektórymi widzimi się np. podczas spotkań w szkołach, ale fajnie jest zagrać na takim otwartym boisku, w centrum miasta. Szkoda, że troszeczkę nie dopisała pogoda bo mogłoby to jeszcze lepiej wyglądać, ale i tak bardzo przyjemnie jest spędzić tych kilka chwil z fanami - powiedział Przemysław Zamojski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska