Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo bez zgrzytów

Beata Igielska
IZABELLA i RUDOLF LEWKO Mają po 79 i 84 lata. Dochowali się 5 dzieci, 16 wnucząt i 7 prawnuków. Lubią pracę na działce.
IZABELLA i RUDOLF LEWKO Mają po 79 i 84 lata. Dochowali się 5 dzieci, 16 wnucząt i 7 prawnuków. Lubią pracę na działce. fot. Dariusz Brożek
Rozmowa z IZABELLĄ i RUDOLFEM LEWKO z Krobielewa koło Przytocznej, którzy są małżeństwem od 60 lat

- Pamiętacie państwo swoje pierwsze spotkanie?

Rudolf: - Oczywiście! Poznaliśmy się 61 lat temu w wiejskiej świetlicy. Izabella od razu wpadła mi w oko. Tańczyliśmy razem w zespole, organizowaliśmy w świetlicy występy i wiele imprez, więc dużo razem przebywaliśmy. Pierwszy raz odważyłem się ją pocałować właśnie podczas występów.

- Jakie były początki waszego małżeństwa?

Izabella: - Najpierw był piękny ślub w Rokitnie. Długą suknię i welon uszyła mi sąsiadka. Potem zaczęła się codzienność, a w niej ciężka praca, bo prowadziliśmy gospodarstwo. Po dwóch latach urodził się pierwszy syn, potem kolejna czwórka. Przy takiej gromadce było co robić.

Rudolf: - Żona przez skromność nie wspomina, jak w lipcu 1955 r. na trzy miesiące powołano mnie do wojska. Została wtedy na gospodarce sama z trójką maluchów. Na głowie miała żniwa, ale dzielnie sobie poradziła. Trochę pomagał jej mój tata i brat, ale do dziś ją podziwiam za tamtą samodzielność, zwłaszcza, że lato było wtedy ciężkie, bo deszczowe.

- Kłócicie się czasem?

Rudolf: - W każdym małżeństwie zdarzają się spory, ale nigdy nie mamy cichych dni. Jak się posprzeczamy, to zaraz się godzimy, bo nie umiemy się na siebie gniewać. Takie sprzeczki dobrze nam robią, bo po nich jesteśmy dla siebie jeszcze bardziej mili. Bez drobnych zgrzytów małżeństwo i życie byłyby nudne. My jesteśmy jednak chyba z natury zgodni, bo od wielu lat żyjemy dobrze nie tylko ze sobą, ale i wszystkimi sąsiadami.

- Jaka jest wasza recepta na długie pożycie małżeńskie?

Izabella: - Trzeba odnosić się do siebie z szacunkiem i umieć sobie ustępować. Zawsze mówić prawdę i mieć do siebie zaufanie.

Rudolf: - Dobrze też mieć wspólne pasje, bo to dostarcza tematów do rozmów. Gdy razem gramy w karty albo pracujemy w ogrodzie, rozumiemy się bez słów. Staramy się też nie narzekać i podchodzić optymistycznie do życia. To właśnie dzięki temu moja żona tak pięknie i młodo wygląda.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska