Gorzowscy policjanci o przestępczym procederze dowiedzieli się na początku 2015 roku. Wtedy zgłosiły się pierwsze osoby, które twierdziły, że zostały oszukane. Miały im zostać sprzedane usługi znanej firmy telekomunikacyjnej, ale okazało się, że podpisali umowy z zupełnie innym przedsiębiorstwem.
W województwie lubuskim działała firma, która była pośrednikiem dla innych podmiotów. Ich zadaniem było między innymi wyszukiwanie klientów i sprzedaż usług telekomunikacyjnych oraz medycznych. Do spotkań z odbiorcami dochodziło w ich domach. Pojawiała się osoba, która miała być przedstawicielem dużej firmy telekomunikacyjnej. W rzeczywistości sprzedawała usługi innego podmiotu.
Zobacz też: Policjanci z Gorzowa zatrzymali oszustów podających się za funkcjonariuszy CBŚP
Podczas spotkania przedstawiano nowe warunki umów. Klienci nie zdawali sobie sprawy z tego, że dokumenty dotyczą innego operatora. Korzystali z okazji i decydowali się na ofertę. Zdarzały się sytuację, w których wraz z usługami telekomunikacyjnymi otrzymywali usługi medyczne. Pokrzywdzeni twierdzili później, że nie wiedzieli, iż takowy dokument podpisują. Zorientowali się, kiedy do ich domów dotarła przesyłka z urządzeniem, które miało pomagać w zdalnej opiece medycznej.
Pokrzywdzeni gorzowianie zgłaszali się do policjantów. Początkowo utrudnione było ustalenie, kto sprzedawał usługi. Pokrzywdzeni mówili funkcjonariuszom, że przedstawiciel nie zostawił nic więcej niż tylko część umowy np. regulamin. Prowadzący sprawę szybko jednak ustalił, że w imieniu firm telekomunikacyjnych i medycznych umowy podpisywało małżeństwo. Byli pełnomocnikami w firmie założonej na ich syna.
40-letnia kobieta i jej 46-letni mąż mieli osobiście zjawiać się u klientów i podpisywać z nimi umowy. Odbiorcy, najczęściej w podeszłym wieku, byli przekonani, że rozmawiają z przedstawicielem operatora, z którym mają podpisaną umowę. Dopiero po otrzymaniu faktur z logiem innego podmiotu zaczęli podejrzewać, że nie wszystko wygląda tak, jak im przedstawiano. Niektóre z osób narażono na kilkusetzłotowe straty
Zobacz też: Oszust wysyłał fałszywe wezwania do zapłaty
Małżeństwo usłyszało łącznie 41 zarzutów dotyczących oszustwa lub jego usiłowania. Za to przestępstwo grozi do 8 lat więzienia. Prokuratura skierowała akt oskarżenia do sądu. Pomimo zakończonego postępowania, do policjantów zgłaszają się kolejne pokrzywdzone w podobny sposób osoby. Śledczy z Gorzowa nadal będą pracować nad tą sprawą.
Zobacz też: Oszuści podający się za funkcjonariuszy CBŚP w rękach gorzowskich policjantów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?