Prestiżowe odznaczenia wręczył Krystynie i Franciszkowi Żegleniom mjr Marek Raźny, zastępca komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień z Sulęcina. Gratulację złożył im także komisarz Marian Sierpatowski. Za co te splendory?
- Ich sześciu synów odbyło zasadniczą służbę wojskową. Wszyscy byli wzorowymi żołnierzami - tłumaczy oficer.
Uroczystość odbyła się w ratuszu. Pani Krystyna i jej mąż byli bardzo wzruszeni. Mają siedmioro dzieci: córkę i sześciu synów. Wszyscy synowie - Piotr, Franciszek, Zbigniew, Grzegorz, Stanisław i Mateusz - służyli w różnych jednostkach. Najmłodszy Mateusz został potem żołnierzem zawodowym i obecnie służy w elitarnej 17. Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej.
- Szli do wojska z ochotą i nigdy nie narzekali. To była dla nich szkoła życia - mówi pan Franciszek.
Mjr M. Raźny tłumaczy, że srebrne medale otrzymują rodzice, którzy wysłali do wojska co najmniej trzech synów. Żeby dostać złoty, służbę wojskową musi odbyć co najmniej pięciu synów. Dostaje je coraz mniej osób, gdyż zasadnicza służba wojskowa została zawieszona. Żołnierzy z poboru zastąpili w koszarach szeregowi zawodowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?