- Musimy wreszcie nad tym zapanować - mówią ludzie terroryzowani przez dzieciaki na quadach, crossówkach, skuterach.
Do tragedii doszło na polnej drodze w Przełazach. 11-latek jechał czterokołowcem. Wiózł czteroletniego pasażera. W pewnej chwili maszyna wywróciła się. Quad padając przygniótł dziecko. Wezwano pogotowie ratunkowe. Zaczęto reanimację.
Niestety dziecko zmarło w kartce. Na miejscu tragedii policjanci zbadali alkomatem ojca i właściciela pojazdu. Byli trzeźwi.
Swoje śledztwo zakończyła prokuratura i oskarżyła... ojca chłopca. Mężczyzna pozwalając na przejażdżkę naraził swojego czteroletniego syna oraz jego starszego kolegę na niebezpieczeństwo.
To nie pierwszy wypadek z udziałem quadu w tym roku:
GORZÓW WLKP.
Ranny został 6-letni chłopiec, którego posadził na quadzie ojciec. Dziecko miało przejechać tylko kilka metrów. Rozpędziło się jednak i z impetem uderzyło w ogrodzenie. Chłopiec nie miał nawet kasku na głowie. Na szczęście przeżył.
JASIEŃ
11 i 13-latek uderzyli quadem w sklep. Chłopcy pożyczyli pojazd od kolegi obiecując, że będą nim jeździć po lesie. Na łuku drogi 13-latek nie opanował pojazdu, uderzył w mur a następnie w szybę wystawową. Obaj chłopcy jechali bez kasków, zostali poważnie ranni.
RADOSZYN
Policjanci wyczuli od organizatora rodzinnej wycieczki woń alkoholu. Badanie wykazało 1,58 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Za samochodem ojca jechał quadem piętnastoletni syn. Pojazd nie był dopuszczony do ruchu.
Jak się okazuje, tak naprawdę nikt nie wie ile quadów jeździ po naszych drogach i leśnych duktach. Jedne są rejestrowane jako ciągniki, inne jako... kosiarki. Czy jazdę quadami powinny regulować przepisy o ruchu drogowym?
Więcej przeczytasz jutro w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?