Jeszcze dwa lata temu stała tu woda, stropy były niskie, ściany zjadał grzyb. Teraz w piwnicach muzeum mamy Muzeum Wina. Na otwarcie przyszły tłumy, stawili się znamienici goście z Polski, Niemiec, Włoch, Holandii... Było elegancko, z muzyką i... winem oczywiście. A także z wieloma przemowami.
Roman Myśliwiec z Jasła, znawca trunków i ponoć najlepszy winiarz w kraju przyznał, że gdyby miał opuścić Podkarpacie to tylko dla Zielonej Góry, bo tak tu pięknie i swojsko.
Pomysłodawca muzeum Andrzej Toczewski mówił o legendach, jakie krążą o zielonogórskich winach. A artysta Klaudiusz Abramski z Torunia wręczył w prezencie obraz z elementami winiarstwa.
W piwnicznych salach znalazły się XVIII wieczne eksponaty: koryto, prasa, miazgownica, a także cały zespół związany z linią technologiczną. Są też obrazy Jerzego Fedora na których artysta uwiecznił legendy na temat zielonogórskiego wina.
- A niebawem wstawimy tu gąsiory z fermentującym trunkiem, żeby zwiedzający poczuli się jak w prawdziwej winiarni - zapowiada Leszek Kania, wicedyrektor muzeum.
Do muzealnych piwnic zaglądać można już od dziś. Swoje wrota muzeum otwiera od godz. 11.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?