Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy zadymę w SLD. Gwiazdy wypadły z listy

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
google
Wśród 22 kandydatów tej partii do parlamentu zabrakło Jolanty Danielak i Andrzeja Brachmańskiego. Ci poskarżyli się w Warszawie. Kto wygra tę próbę sił?

Nie od dziś wiadomo, że były wiceminister Brachmański i szef SLD w Lubuskiem Bogusław Wontor za sobą nie przepadają. - Dlatego Wontor zrobił wszystko, by Brachmański nie znalazł się na liście wyborczej SLD. Z kolei Brachmański przewidział, że Wontor zrobi wszystko, by go utrącić - przekonuje jeden z zielonogórskich działaczy partyjnych.
Potwierdza to sam zainteresowany. - Kiedy dostałem rekomendację swojego koła, by znaleźć się na liście kandydatów do Sejmu, o to samo na szczeblu powiatowym wystąpiłem do SLD w... Słubicach. Żeby Wontor mnie nie skreślił w Zielonej Górze. I zostałem zaakceptowany. Choć jak się dowiedziałem, przewodniczący Wontor mocno się starał, by koledzy z powiatu mnie skreślili - opowiada Brachmański.

I dodaje, że mimo rekomendacji koła i powiatu, jego kandydatura nie została zaakceptowana przez władze wojewódzkie SLD. - A że jest to niezgodne z procedurami, odwołałem się do zarządu krajowego. I spokojnie czekam na werdykt. O tym, czy powinienem zostać posłem, mają decydować wyborcy, a nie Wontor - mówi zdecydowanie Brachmański.
Z brakiem swojego nazwiska na liście wyborczej do Sejmu nie może pogodzić się też była wicemarszałek Senatu Danielak. - Na płaszczyźnie politycznej jestem spełniona - twierdzi spokojnie. - Ale to, że zabraknie mnie na liście, będzie ze szkodą dla SLD. I jeśli moja partia chce uzyskać dobry wynik wyborczy, to Jolanta Danielak powinna poddać się osądowi wyborców.

Ujawnia też, że Wontor osobiście zaproponował jej start w wyborach, ale do Senatu. Odmówiła, bo obecne zasady wyborcze preferują kandydatów największych partii, dlatego szanse zostania senatorem są nikłe. - A gdybym startowała na posła, to jeśli nawet nie zostanę wybrana, moje głosy pomogłyby ugrupowaniu - przekonuje.

We wtorek dowiedzieliśmy się, że federacja służb mundurowych, która zwyczajowo proponuje dziesięciu kandydatów do Sejmu, zaproponowała, by na listach znalazła się i Danielak, i Brachmański. A to oznacza, że władze SLD pewnie zarekomendują te dwa nazwiska. Czy i tym razem Wontor się postawi? - Zapewne nie. Jeśli to zrobi, będzie go to kosztowało pierwsze miejsce na liście - mówi jeden z działaczy SLD.

Więcej przeczytasz w środowym papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska